Pierwszy punkt Evertonu. Jordan Pickford przeżył drogę z piekła do nieba

W pierwszym sobotnim meczu 4. kolejki Premier League Sheffield United zremisował na własnym boisku z Evertonem 2:2. Były emocje, zwroty akcji i dramaturgia do ostatnich sekund.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Cameron Archer (oddaje strzał) w meczu z Evertonem Getty Images / Matthew Lewis / Na zdjęciu: Cameron Archer (oddaje strzał) w meczu z Evertonem
Cameron Archer w ostatnich dniach okna transferowego zamienił Aston Villę na Sheffield United za ponad 20 milionów euro i od początku zaczął się spłacać.

W sobotnim spotkaniu z Evertonem był niekwestionowanym bohaterem. Goście w pierwszym kwadransie wyszli na prowadzenie, ale później Anglik wziął sprawy w swoje ręce. Najpierw strzelił gola wyrównującego, a w doliczonym czasie pierwszej połowy uderzył w słupek, po czym piłka odbiła się od Jordana Pickforda i wpadła do siatki.

Everton zaczął ten sezon od trzech kolejnych porażek i widmo czwartej zaczęło zaglądać w oczy. Ci się jednak nie poddali i w drugiej połowie do remisu doprowadził Arnaut Danjuma.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasę

Niewiele jednak brakowało, a zespół z niebieskiej części Liverpoolu po raz kolejny zostałby z niczym. W ostatniej akcji zrehabilitował się Pickford i w fenomenalnym stylu obronił dwa strzały z bliskiej odległości. Najpierw odbił piłkę na poprzeczkę, a następnie na słupek.

Sheffield United - Everton 2:2 (2:1)
0:1 Abdoulaye Doucoure 14'
1:1 Cameron Archer 33'
2:1 Jordan Pickford (s.) 45+3'
2:2 Arnaut Danjuma 55'

CZYTAJ TAKŻE:
Syn słynnego polskiego piłkarza robi furorę za granicą
Trener Puszczy Niepołomice broni Kewina Komara. "To choroba cywilizacyjna"

Czy Everton utrzyma się w Premier League?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×