Po przegranej Polski z Albanią miarka się przebrała. Od kilkudziesięciu godzin Cezary Kulesza i jego współpracownicy dyskutują z Fernando Santosem odnośnie warunków zakończenia współpracy.
Portugalczyk jest selekcjonerem już tylko na papierze. Jego przyszłość jest przesądzona.
W tym momencie jest dwóch faworytów do zastąpienia go. To Marek Papszun i Michał Probierz. Wymienia się też m.in. nazwiska Macieja Skorży i Jana Urbana. Ten drugi został nawet zapytany o ewentualną pracę w reprezentacji Polski podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Na tej liście jest nazwisko nowego selekcjonera? Zobacz, kto może zastąpić Santosa
- Nie odniosę się do tego - odparł.
Po chwili pokusił się o krótkie podsumowanie ostatnich miesięcy w polskiej piłce i sytuacji w grupie eliminacji Euro 2024.
- Jako kibic nie spodziewałem się, że taka sytuacja będzie w naszej grupie. Jak dziś pamiętam, że zaraz po losowaniu mówiło się, że to jest dobry moment na przebudowę zespołu, bo z takiej grupy musimy wyjść. Już wtedy sobie pomyślałem "kurde, nam zawsze brakuje szacunku do przeciwnika". Najpierw zróbmy swoje, a później bierzmy się za przebudowę - przyznał.
Został dopytany czy może był już jakiś telefon z federacji. - Może teraz dzwonili, ale jestem na konferencji - uśmiechnął się wymownie i obrócił wszystko w żart.
Przypomnijmy, Jan Urban to 57-krotny reprezentant Polski, legenda Górnika Zabrze, którego obecnie jest trenerem.
CZYTAJ TAKŻE:
Nieoczekiwany glos poparcia dla Santosa z PZPN. "To jeden z lepszych trenerów"
Mógł prowadzić Polskę. Nie może odżałować tej decyzji