Reprezentacja Polski ma coraz mniejsze szanse na zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca w grupie E, które premiowane są bezpośrednim awansem na Euro 2024. Porażka z Albanią (0:2) mocno skomplikowała sytuację Biało-Czerwonych (zajmują dopiero 4. miejsce), a posadą zapłacił za nią Fernando Santos (więcej TUTAJ>>).
W meczu w Tiranie rozczarowujący występ zanotował Robert Lewandowski. Kapitan był niewidoczny, bezradny. WP SportoweFakty przyznały mu bardzo niską notę - 2 (więcej TUTAJ>>).
- Robert Lewandowski jako kapitan (pełni tę funkcję od grudnia 2014 r. - przyp. red.). Da jeszcze radę, czy trzeba mu podziękować? - zapytał Bogdan Rymanowski w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News Jerzego Engela, byłego selekcjonera kadry.
ZOBACZ WIDEO: Afera za aferą. Winny porażki nie jest tylko Fernando Santos
- On sam jako kapitan rady nie daje i to widać. W mojej reprezentacji było trzech kapitanów: Tomek Wałdoch, Piotr Świerczewski i Jacek Zieliński. Co więcej, tych kapitanów wybrali sami zawodnicy. Bo im najbardziej ufali. Trzeba zostawić to w szatni dla zawodników, niech oni wybiorą sobie kapitana, kapitanów - mówił Jerzy Engel w rozmowie z Polsat News.
- Tu nie jest najważniejsze, czy mam opaskę, czy jej nie mam. Najważniejsza jest reprezentacja. Gram dla niej, a nie dla opaski - odparł Engel na kolejne pytanie Rymanowskiego. Dziennikarz zastanawiał się, czy Lewandowski - po ewentualnej stracie opaski - obraziłby się i przestał grać w drużynie narodowej.
Selekcjoner kadry w latach 2000-2002 wskazał także najlepszego, jego zdaniem, kandydata na następcę Fernando Santosa. Postawiłby na Michała Probierza, trenera kadry młodzieżowej.
- To jedyny wybór w tej sytuacji. Probierz jest na miejscu. Zna doskonale realia PZPN oraz młodzieżowców, który aktualnie grają pod jego ręką. On będzie robił tę zmianę w polskiej reprezentacji. Kilku starszych zawodników trzeba będzie pożegnać. To jedyny rozsądny trener, który może postawić tę reprezentację na nogi - zakończył Engel.
Przypomnijmy, że po środowym rozstaniu z Santosem władze Polskiego Związku Piłki Nożnej dały sobie czas do 20 września na znalezienie nowego selekcjonera. Kolejne mecze Biało-Czerwoni rozegrają już w październiku: z Wyspami Owczymi (12.10., na wyjeździe) i z Mołdawią (15.10., u siebie).
Czytaj także: Brutalna diagnoza dla reprezentacji. To nie Santos oszukał Polaków