Póki co nie jest to udany początek sezonu w wykonaniu Roberta Lewandowskiego. Napastnik FC Barcelony zdobył w rozgrywkach La Liga jak na razie tylko dwie bramki. "Lewy" nie błyszczał także w eliminacjach do Euro 2024, bo trudno jednak powiedzieć, żeby dwa gole w starciu przeciwko Wyspom Owczym były wyznacznikiem dobrej formy.
Na gwiazdę Blaugrany wylała się fala krytyki, ale jak zapewnił sam zawodnik, fani w Barcelonie go mocno wspierają. - Muszę powiedzieć, że kibice Barcelony zawsze mi bardzo pomagali, jest to coś, za co jestem bardzo wdzięczny, to wiele dla mnie znaczy - wyznał Lewandowski podczas premiery serialu dokumentalnego "FC Barcelona, nowa era".
- I mam nadzieję, że nadal będą mnie wspierać, ponieważ dzięki temu łatwiej jest dać z siebie wszystko na boisku - kontynuował piłkarz w rozmowie z Movistar Plus.
ZOBACZ WIDEO: Miażdżąca krytyka reprezentacji Polski. "Trzeba zwolnić PZPN!"
Robert Lewandowski odniósł się także do zbliżającej się rywalizacji w Lidze Mistrzów. FC Barcelona trafiła do grupy H, w której zmierzy się z FC Porto, Szachtarem Donieck i Royalem Antwerp.
I ostrzegł przed lekceważeniem teoretycznie słabszych zespołów: - Liga Mistrzów? Faza grupowa na papierze jest przystępna, ale musimy być przygotowani, ponieważ to nie będzie łatwa grupa. Mamy świetnych zawodników, świetną atmosferę w szatni. Musimy jednak pokazać to na boisku. Nie tylko musimy wygrać, ale musimy grać bardziej ofensywnie i strzelać więcej bramek, ponieważ jesteśmy FC Barceloną - zakończył "Lewy".
Blaugrana zmagania w fazie grupowej Champions League rozpocznie w najbliższy wtorek (19 września). Katalończycy o godzinie 21:00 podejmą Royal Antwerp FC.
Czytaj także:
Ronaldo nie ma litości dla byłego klubu. Domaga się ogromnych pieniędzy
Kapitan bez opaski. Rola "Lewego" w szatni Barcy