37-letni szkoleniowiec przejął zespół po Januszu Niedźwiedziu na początku września. Przepracował z drużyną niecałe dwa tygodnie. Miał więc okazję już się z nią poznać.
- Budowanie drużyny wymaga czasu, ale zdawałem sobie sprawę z tego, ile będziemy go mieli przed meczem z Cracovią. Piłkarze efektywnie wykorzystali ten czas, a ja chciałbym, żeby potwierdzili to na boisku swoim nastawieniem oraz próbą robienia tego, co na treningach. Na ten moment jestem zadowolony z tego, co udało nam się wypracować - powiedział Daniel Myśliwiec na przedmeczowej konferencji prasowej.
- Chcieliśmy dotknąć każdej fazy gry, łącznie ze stałymi fragmentami. Mam świadomość, że moglibyśmy wprowadzić wiele nowych rzeczy, ale też nie chcieliśmy przesadzać, bo mogłoby to przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Postawiłem na to, żeby skupić się na kluczowych elementach - takich, które od razu pokażą, jacy chcemy być od pierwszego spotkania, mając świadomość, że błędy będą się przydarzać, a doświadczenie przyjdzie z każdym kolejnym meczem - zapewnił trener Widzewa Łódź.
ZOBACZ WIDEO: Co z awansem Polski na Euro 2024? "Są dwie drogi"
Ile zatem roszad można spodziewać się w składzie czerwono-biało-czerwonych na pierwsze spotkanie pod wodzą Myśliwca? Tutaj konkretna odpowiedź nie padła.
- Skupiamy się tylko na tym, co przed nami. Robimy wszystko, żeby przyszłość była lepsza. Nie chcę porównywać, ile będzie zmian w składzie. Chciałem wykorzystać dostępne informacje o piłkarzach - wiedzę o tym, jak się zachowują, jak uczą się nowych elementów. Ważne było to, żeby nie tworzyć dodatkowego bodźca organizacyjnego, dać zawodnikom jak najbardziej stabilne środowisko, z którego wybrana zostanie jedenastka na najbliższy mecz. Czy ona będzie zbliżona do ostatniej, nie ma znaczenia. Kluczowe będzie to, jakie będziemy wyciągać wnioski z kolejnych spotkań - odpowiedział szef sztabu szkolenioweg.
Wiemy, że w składzie na starcie z Cracovią zabraknie Luisa da Silvy oraz Serafina Szoty Trzeba więc będzie zalepiać dziury w defensywie.
- Nigdy nie patrzę na życie przez pryzmat problemu, tylko wyzwania. Serafin i Luis garną się do pracy, chcieliby zagrać w tym meczu, dlatego to będzie większy kłopot dla nich niż dla nas. Patrząc na nastawienie drużyny, jestem bardzo podbudowany - zdradził Myśliwiec.
- Ja jestem tylko jednym z ogniw, które ma budować markę Widzew Łódź. Odzwierciedlać to mają działania piłkarzy, którzy wybiegną na boisko. Warto zwrócić uwagę, jak będą stosować pressing na piłkę, jak będą reagowali po stracie. Nad tym pracowaliśmy. Jeżeli chcemy grać odważnie, to błędem nie będzie to, że ktoś źle podał, tylko to, że źle na to zareaguje. Jesteśmy zadowoleni z naszej pracy - zaznaczył.
Czego spodziewa się Daniel Myśliwiec po drużynie Pasów? - Cracovia to mocny rywal, który dobrze punktuje i traci mało bramek. Ma kim zaatakować, szczególnie w kontrze, jest dobrze zorganizowana. Nie chciałbym jednak skupiać się na przeciwniku, ponieważ kluczowe będzie to, jak my chcemy grać. Nie tylko w niedzielę, ale też w kolejnych meczach - odpowiedział.
Myśliwiec po raz pierwszy zaprezentuje się przed łódzką publicznością na Stadionie Miejskim przy al. Piłsudskiego w Łodzi. Atmosfera na obiekcie robi wrażenie na szkoleniowcu.
- Zawsze chciałem pracować w miejscu, gdzie mecz jest świętem dla całej społeczności. Byłem już na Widzewie, miałem przyjemność mijać tę czerwoną falę, która nie może doczekać się pierwszego gwizdka. To potężna moc. Wierzę, że moi piłkarze czują się tu najbardziej komfortowo i nawet jeżeli coś nie idzie po ich myśli, to za uczciwą pracę zostają docenieni - zakończył.
Mecz Widzew - Cracovia rozpocznie się w niedzielę, 17 września o godzinie 15:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Czytaj również: Ulga trenera Pogoni Szczecin. "Ten moment był kluczowy"