Naprawdę? Bramkarz Rakowa odpłynął po meczu

PAP/EPA / Michele Maraviglia / Na zdjęciu: Vladan Kovacević
PAP/EPA / Michele Maraviglia / Na zdjęciu: Vladan Kovacević

Mimo iż Raków Częstochowa był tylko tłem dla Atalanty w czwartkowym meczu 1. kolejki Ligi Europy, to Vladan Kovacević chwalił zespół za pracę. - Nie był to nasz bardzo dobry mecz, ale dobry - komentował golkiper mistrza Polski na antenie TVP Sport.

Atalanta w meczu z z Rakowem oddała 29 strzałów, z czego 10 celnych. Gospodarze byli zespołem o kilka klas lepszym i zasłużenie sięgnęli po komplet punktów.

Mogli wygrać zdecydowanie wyżej niż 2:0. Raków miał dwie szanse, w pierwszej połowie spudłował z pięciu metrów Milan Rundić, w drugiej sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Ben Lederman.

- Myślę, że w obronie zagraliśmy na swoim poziomie. Nie był to nasz bardzo dobry mecz, ale dobry. Szkoda, że przegraliśmy - mówił na gorąco Vladan Kovacević przed kamerą TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO Styl kadry? Powtórka z Michniewicza

Sam Kovacević był bardzo mocno zapracowany. On jako jedyny nie może powiedzieć, że zawiódł. Gdyby nie jego interwencje, wygrana Atalanty byłaby jeszcze bardziej okazała.

- Miałem dużo roboty. Wszyscy wiemy, co to jest za zespół. Myślę, że możemy zejść z boiska z podniesioną głową. Atalanta jest trudnym przeciwnikiem. Szkoda, mieliśmy swoje szanse, ale Atalanta była dużo lepsza - przyznał Kovacević.

CZYTAJ TAKŻE:
Napastnik Rakowa nie miał wątpliwości. "Nie weszliśmy na najlepszy poziom"
Michał Probierz widział?! Popis Polaka w Lidze Konferencji Europy [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty