W niedzielę Bologna FC podejmowała zespół aktualnych mistrzów Włoch. Zarówno gospodarze, jak i piłkarze SSC Napoli mieli swoje sytuacje bramkowe. Końcowy rezultat na Stadio Renato Dall'Ara był więc niemałą niespodzianką.
Goście najbliżej szczęścia byli w drugiej połowie spotkania. Victor Osimhen w 71. minucie ustawił sobie piłkę na 11. metrze i miał przed sobą jedynie Łukasza Skorupskiego, broniącego dostępu do bramki rywali.
Piłkarze Bologni próbowali rozproszyć nigeryjskiego snajpera i osiągnęli zamierzony efekt. Skorupski rzucił się w lewy dolny róg. Golkiper mógł mówić o ogromnym szczęściu, bo Osimhen strzelił obok prawego słupka.
14 minut po niewykorzystanym rzucie karnym Osimhen został ściągnięty z boiska, a zastąpił go Giovanni Simeone. Decyzja trenera Rudiego Garcii wyprowadziła z równowagi gwiazdę neapolitańczyków.
ZOBACZ WIDEO: Styl kadry? Powtórka z Michniewicza
Zanim Osimhen opuścił murawę, dał wyraz swojemu niezadowoleniu i wymachiwał rękami w kierunku szkoleniowca. Podopieczni Garcii nie zmienili losów meczu w samej końcówce. SSC Napoli musiało zadowolić się bezbramkowym remisem.
Czytaj więcej:
Burza w Niemczech wokół zarobków selekcjonera. "To powinien być zaszczyt"
"Stracony czas". Hajto zmiażdżył decyzję Probierza