Burza w Niemczech wokół zarobków selekcjonera. "To powinien być zaszczyt"

Wikimedia Commons / Steffen Proessdorf / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann
Wikimedia Commons / Steffen Proessdorf / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann

Po przejęciu sterów w reprezentacji Niemiec Julian Nagelsmann będzie zarabiał niemałe pieniądze. Ten wątek poruszył Philipp Lahm, który uważa, że federacja podjęła błędną decyzję.

Jak dotąd szkoleniowiec nie miał okazji sprawdzić się w rozgrywkach międzynarodowych. Swego czasu Julian Nagelsmann był uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych trenerów, a jego nazwisko było wymieniane w kontekście Realu Madryt. Jego reputacja spadła po niepowodzeniu w Bayernie Monachium.

36-latek przejął schedę po Hansim Flicku w reprezentacji Niemiec i ma przygotować kadrę do nadchodzących mistrzostw Europy. Tamtejsi dziennikarze ujawnili, że nowy selekcjoner będzie zarabiał blisko 5 milionów euro rocznie.

Philipp Lahm w ostrych słowach skomentował wysokość zarobków Nagelsmanna. Mistrz świata z 2014 roku w rozmowie z dziennikarzem "Bilda" nie zostawił suchej nitki na następcy Flicka. Nie można jednak zapominać, że poprzedni selekcjoner również był sowicie wynagradzany przez federację.

- Cztery lub sześć milionów rocznej pensji na stanowisku trenera reprezentacji - dużo! To zadanie należy postrzegać jako zaszczyt - grzmiał Lahm.

ZOBACZ WIDEO: Gol sezonu?! To co zrobił można oglądać godzinami

Według legendy Bayernu Monachium, federacja powinna przeznaczyć więcej pieniędzy na szkolenie młodzieży, kobiecy futbolu czy sędziów.

- DFB ma obecnie problemy finansowe i dlatego moim zdaniem stowarzyszenie musi zadbać o to, aby w przyszłości wynagrodzenie trenera reprezentacji zostało znacznie obniżone - wyjaśnił Lahm.

Czytaj więcej:
"Jak postać z komiksu". Lewandowski znów to zrobił (OPINIA)
"Stracony czas". Hajto zmiażdżył decyzję Probierza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty