We wtorek (26 września) Grzegorz Krychowiak poinformował, że żegna się z grą w reprezentacji Polski (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Łącznie wystąpił w 100 meczach, w których strzelił 5 bramek. Wystąpił na Euro 2016 i 2020, a także na dwóch mundialach - w 2018 i 2022 roku.
Eksperci momentalnie zareagowali na wpis 33-latka. Większość z nich nawiązywała do najlepszego okresu Krychowiaka w kadrze - ten przypadł na mistrzostwa Europy w 2016 roku.
ZOBACZ WIDEO: Probierz musi wzniecić ogień walki
"Absolutnie topowe Euro 2016. To był Grzegorz Krychowiak w swoim prime. Wtedy jeden z najlepszych na swojej pozycji" - napisał Tomasz Włodarczyk na portalu X (dawniej Twitter).
"Do 2016 Krychowiak był wybitną postacią kadry. Do 2020 - ważnym jej elementem. Później jednak rozmienił się na drobne, choć przydarzały się i dobre mecze. Ostatnie zgrupowanie skompromitowało go niestety jako człowieka i piłkarza... Mimo wszystko, dziękuję, Krycha!" - podsumował Marcin Malawko.
"Powoli żegnamy ćwierćfinalistów Euro 2016. Coś czuję, że po tej decyzji może ruszyć domino. Ale to chyba dobrze" - stwierdził dziennikarz TVP Sport Przemysław Chlebicki.
Przemek Langier z portalu goal.pl wrócił do występu Krychowiaka, po którym zrobiło się o nim głośno. Na MŚ do lat 20 strzelił bramkę Brazylii.
"Grzegorz Krychowiak dał mi mega radochę, gdy jako 16-latek ładował zwycięskiego gola z wolnego w meczu z Brazylią na MŚ U-20. Z przyjemnością śledziło się to w Sevilli, gdzie już nie był obietnicą piłkarza, a stał się nim pełną gębą. Euro 2016 to turniej w roli generała. Za to wszystko wielkie dzięki. Jak również za dzisiejszą decyzją, bez względu, czy wyprzedziła fakty, czy nie" - skomentował.
"Grzegorz Krychowiak w formie z Sevilli był kluczowym piłkarzem najlepszych czasów ostatniej dekady w naszej reprezentacji. Dziękujemy!" - stwierdził dyrektor CANAL+ Sport Michał Kołodziejczyk.
Do występów Krychowiaka na Euro 2016 nawiązał także Kacper Czuba z tygodnika "Piłka Nożna". "W ostatnich latach w kadrze miał więcej tych trudniejszych momentów, ale nie można nie docenić tego, co zrobił dla niej wcześniej" - napisał.
"Krychowiak był prawdziwym kotem na Euro 2016. Za grę w Sevilli do końca życia w tym mieście pewnie będzie mógł jeść za darmo. Od mundialu w Rosji widzieliśmy powolną atrofię. Ostatnie miesiące był po prostu podróbką samego siebie. Zrezygnował sam, by nie czekać na ruch Probierza" - podsumował Mateusz Ligęza z Radia ZET.
Czytaj także:
- Maciej Szczęsny bez ogródek o swoim synu
- Hiszpańskie media zgodne. Wiadomo, co z występem "Lewego"