[tag=720]
FC Barcelona[/tag] pokonała (1:0) na - jak zawsze - trudnym terenie FC Porto i zrobiła bardzo ważny krok w kierunku awansu z fazy grupowej Ligi Mistrzów (szczegółową relację z tego pojedynku znajdziesz TUTAJ >>). Spotkanie nie będzie miło wspominał Robert Lewandowski, który musiał opuścić murawę już po starciu z Davidem Carmo (TUTAJ znajdziesz więcej informacji >>).
Carmo za to brutalne wejście nie obejrzał nawet żółtej kartki. Zresztą, praca trójki sędziowskiej, której przewodził Anthony Taylor wywołała wiele kontrowersji i komentarzy. Niezadowolone były obie strony. Zarówno gospodarze, jak i Katalończycy kręcili nosem na kolejne decyzje Anglika.
Jednak "najgłośniej" powiedział o tym - zaraz po meczu - trener Porto. - Graliśmy przeciwko wielkiemu zespołowi, tego nie da się ukryć - przyznał Sergio Conceicao. - Ale gorsze jest to, że graliśmy przeciwko czemuś więcej niż Barcelona.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: legendarny piłkarz zagrał z dziećmi. Zobacz, co zrobił
Co / kogo trener Porto miał na myśli? Wyjaśniło się w kolejnych zdaniach. - Sędziowie zapewne są bardzo zadowoleni ze swojej pracy - dodał. - Niestety, ale moi zawodnicy są mocno rozczarowani. Pracowali ciężko przez 90 minut, a niektóre decyzje... Nie będę już kończył. Każdy, kto oglądał to widowisko, wie o czym mówię.
Po dwóch kolejkach tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, Barcelona prowadzi (6 punktów) w tabeli grupy H. Przed Katalończykami kolejny mecz ligowy - w najbliższą niedzielę (8.10.) z Granada CF.