Zwycięstwo, remis i porażka - tak wygląda dotychczasowy bilans czerwono-biało-czerwonych w meczach ligowych pod wodzą nowego szkoleniowca. Po przegranej w Gliwicach z Piastem 2:3 drużyna ma za sobą pełny mikrocykl treningowy.
- Udało nam się przepracować te elementy, nad którymi nie mieliśmy okazji się pochylić przed poprzednimi meczami. Piłkarze dostali kolejne informacje, jak zachowywać się, żeby nie tracić bramek, a także tworzyć więcej sytuacji i strzelać więcej goli - powiedział Daniel Myśliwiec na przedmeczowej konferencji prasowej.
Ekipa z Łodzi przeanalizowała mecz z poprzedniego tygodnia. Bramki tracili po prostych błędach, ale filozofia trenera Widzewa jest taka, że nie można obwiniać jednego piłkarza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie
- Przy naszym sposobie gry prawie nigdy nie będzie tak, że tylko jeden zawodnik odpowiedzialny jest za stratę czy zdobycie bramki. Zrobiliśmy zdecydowanie za mało, żeby zapobiec straconym golom. Zastosowaliśmy złe zachowania, mieliśmy wątpliwości, co konkretnie zrobić. Biorę to jednak w koszt naszej pracy. Mam nadzieję, że dzięki niej w kolejnych meczach nie pozwolimy przeciwnikowi na tak częste wchodzenie w pole karne - zaznaczył szef sztabu szkoleniowego.
Teraz ekipę ze wschodniej części Łodzi czeka domowe starcie ze Stalą Mielec, która zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy, a ma o punkt zdobyty więcej od niej.
- W tej drużynie bardzo podobają mi się jednostki, które funkcjonują w klubie dłuższy czas, mają dobre i skuteczne zachowania w swojej grze. Choćby Mateusz Matras, który ma niebywała skuteczność odbiorów albo defensywnych zachowań - wskazał Myśliwiec.
- Gdybym miał jednak krótko scharakteryzować Stal, to jest drużyną nieobliczalną. W każdym momencie meczu musimy być czujni na jej działania. To nie przypadek, że ten zespół co roku realizuje postawiony cel, mimo że nie zawsze jest doceniany. My podchodzimy do rywala z dużym szacunkiem - dodał trener.
W sobotnim meczu z powodu kartek pauzować muszą Fran Alvarez oraz Jordi Sanchez. W związku z brakiem tego drugiego szkoleniowiec będzie musiał poszukać zastępstwa na pozycję numer dziewięć. Czy będzie to Bartłomiej Pawłowski?
- Nie będę czarował. Przed meczem ze Stalą nie zdecyduję się na taki ruch. Jestem zadowolony z pracy wszystkich piłkarzy, również Imada Rondicia, który zdobył bramki w meczach z Concordią i Piastem. Jest w bardzo dobrej formie, a jeżeli będzie w tym stabilny i konsekwentny, to w sobotę również będzie nas cieszył swoją grą - odpowiedział.
Porażka w miniony piątek z Piastem Gliwice była pierwszą poniesioną przez Widzew pod wodzą Daniela Myśliwca.
- Teraz będę miał okazję zobaczyć, jak reagujemy po porażce. Na treningach pracujemy dobrze, jakość naszej gry stale rośnie, ale musimy to potwierdzić w meczu. Co dostrzegam w tej drużynie? Polecam zwrócić uwagę na nasze zachowania po stracie bramki. W Gliwicach za każdym razem mieliśmy wejście w pole karne, nie cofaliśmy się, tylko szliśmy do przodu. Piłkarze nie zawsze podejmowali idealne decyzje, jednak to jest baza, która pozwala mi dostrzec ich charakter - podkreślił trener łódzkiej drużyny.
Początek meczu Widzewa Łódź ze Stalą Mielec w sobotę, 7 października o godzinie 15:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Czytaj również: Puszcza trafiła na zły moment, by zagrać z Lechem. "Nie położymy się"