Emocje do samego końca! Jeden strzał uciszył Wrocław

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Rafał Janicki oraz Erik Exposito
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Rafał Janicki oraz Erik Exposito

Śląsk Wrocław był bliski ósmego zwycięstwa z rzędu w lidze po kapitalnej akcji Erika Exposito. Mimo dobrej dyspozycji podopieczni Jacka Magiery jedynie zremisowali z Górnikiem Zabrze 1:1. Świetnego gola w samej końcówce zanotował Szymon Czyż.

Każdy zespół, który w ostatnim czasie przyjeżdża na Tarczyński Arena ma arcytrudne zadanie, ponieważ Śląsk Wrocław w sezonie 2023/2024 prezentuje dotychczas fantastyczną formę. Doświadczyły tego takie ekipy jak Lech Poznań, Jagiellonia Białystok i Piast Gliwice.

Było wiadomo, że znajdujący się w kryzysie Górnik Zabrze musi pokazać znacznie więcej, aby wywieźć chociażby punkt ze stolicy Dolnego Śląska. - Każda passa kiedyś się kończy i każda kiedyś zaczyna - mówił szkoleniowiec Jan Urban.

Początkowa faza niedzielnego spotkania rzeczywiście dawała nadzieję kibicom Górnika, że licznik zwycięstw z rzędu wrocławian w PKO Ekstraklasie zatrzyma się na siedmiu. Zespół prowadzony przez Urbana konstruował akcje z dużą częstotliwością.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie

Później do głosu doszli jednak gospodarze - konkretnie hiszpańska gwardia. Erik Exposito znalazł podaniem Nahuela Leivę, a ten przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem rywala. Exposito postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.

Gwiazdor ligi najpierw huknął w poprzeczkę zza pola karnego. Minęła chwila i napastnik wprowadził w ekstazę kibiców zgromadzonych na Tarczyński Arena. Po stałym fragmencie gry przyjął piłkę w polu karnym, poradził sobie z czterema defensorami Górnika i strzelił w samo okienko bramki zabrzan.

To był prawdziwy majstersztyk w wykonaniu Erika Exposito. Natomiast sam zainteresowany podczas wywiadu w przerwie mówił, że jego zespół czeka jeszcze sporo pracy, aby zdobyć komplet punktów. Po przerwie wszystko się potwierdziło.

Napierał Górnik, który próbował swoich sił w atakach pozycyjnych. Mimo wszystko Śląsk pokazywał konkrety. Kapitalną szansę znów miał Leiva. Pomocnik ponownie przegrał jednak bezpośredni pojedynek z Danielem Bielicą.

Wszystko wskazywało na to, iż wrocławianie zanotują ósme zwycięstwo z rzędu. Natomiast do piłki w ostatniej akcji spotkania dopadł rezerwowy Szymon Czyż. Zawodnik zabrzan huknął nie do obrony z dalekiej odległości i zabrał dwa punkty liderowi PKO Ekstraklasy.

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:1 (1:0)
1:0 - Erik Exposito 32'
1:1 - Szymon Czyż 90+4'

Składy:

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński - Martin Konczkowski (71' Aleksander Paluszek), Łukasz Bejger, Aleks Petkow, Jehor Macenko (89' Cameron Borthwick-Jackson) - Peter Pokorny - Burak Ince (46' Mateusz Żukowski), Petr Schwarz, Patrick Olsen (84' Michał Rzuchowski), Nahuel Leiva - Erik Exposito

Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Dominik Szala (46' Robert Dadok), Konstantinos Triantafyllopoulos, Rafał Janicki, Erik Janża - Damian Rasak, Dani Pacheco (66' Piotr Krawczyk) - Daisuke Yokota, Lukas Podolski (74' Lawrence Ennali), Kamil Lukoszek (46' Adrian Kapralik) - Sebastian Musiolik (66' Szymon Czyż)

Żółte kartki: Burak Ince (Śląsk Wrocław), Erik Janża (Górnik Zabrze)

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski

Zobacz też:
Mordowali ludzi jak zwierzęta. Wstrząsająca relacja polskiego trenera

Źródło artykułu: WP SportoweFakty