Polak mówi, jak żyje się na Wyspach Owczych. "Nogi na stół"

Getty Images / Lars Ronbog / Łukasz Cieślewicz
Getty Images / Lars Ronbog / Łukasz Cieślewicz

25 lat temu opuścił Polskę i wraz z rodziną przeniósł się na Wyspy Owcze, bo jego tata - były piłkarz - szukał nowych wyzwań. - Mama po trzech dniach chciała się pakować - zdradził "Faktowi" Łukasz Cieślewicz.

Na Wyspy Owcze wyjechał mając zaledwie 11 lat i został tam na stałe. W piłkarskiej ekstraklasie w tym kraju rozegrał 250 meczów, w których zdobył 84 gole.

Łukasz Cieślewicz w rozmowie z "Faktem" opowiedział o życiu na Wyspach Owczych. Jak wspomina sam moment przeprowadzki?

- Pamiętam, że gdy dolecieliśmy, było ciemno, cicho i niczego nie był widać. Mama po trzech dniach chciała się pakować - przyznał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie

Wspólnie z bratem i ojcem udało im się ją przekonać. Zostali, a Wyspy Owcze stały się ich miejscem do życia. Cieślewicz aktualnie jest trenerem kobiecej drużyny HB Thorshavn.

Wspomina również pewną dużą różnicę, z jaką zetknął się na miejscu jeszcze w dzieciństwie. - Tutaj był dużo większy luz - stwierdził i za przykład podał szkołę. - Dzieciaki w trakcie lekcji czasem siedziały na parapetach lub kładły nogi na stół. Każdy wychodził wtedy, kiedy chciał - wyjaśnił.

36-letni obecnie Cieślewicz zabrał również głos w sprawie czwartkowego meczu eliminacji Euro 2024 Wyspy Owcze - Polska. W jego opinii niespodzianki nie będzie, Biało-Czerwoni wygrają (typuje 2:1), ale łatwo nie będą mieli.

Mecz Wyspy Owcze - Polska odbędzie się w czwartek (12 października), początek o godz. 20:45. Nasi rywale do tej pory zdobyli zaledwie punkt. Biało-Czerwoni mają ich sześć.

Transmisję przeprowadzi TVP 1 (oglądaj -->> TUTAJ), TVP Sport i Polsat Sport Premium 1. Tekstową relację "na żywo" przeprowadzi serwis WP SportoweFakty (-->> TUTAJ).

Zobacz także:
Ogromne zaskoczenie. Takim składem wyjdą Polacy na dzisiejszy mecz
Probierz zdradził, jak ma grać reprezentacja Polski. "Nikt nie wymyślił nic prostszego"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty