Cel, jakim było zwycięstwo nad reprezentacją Wysp Owczych, został zrealizowany. Polska wygrała 2:0 po trafieniach Sebastiana Szymańskiego i Adama Buksy. Dzięki wygranej i jednoczesnej porażki Czechów z Albańczykami (0:3), Biało-Czerwoni awansowali na drugie miejsce w grupie. Utrzymanie tej lokaty dawałoby bezpośredni awans do mistrzostw Europy.
Polska wygrała, ale w selekcjonerskim debiucie Michała Probierza nie wszystko wyglądało idealnie. Artur Wichniarek w rozmowie z Kanałem Sportowym zwrócił uwagę na taktykę stosowaną przez naszą drużynę.
- Jest 53 do 47 procent w posiadaniu piłki na rzecz naszej reprezentacji. Ale my nie gramy z Niemcami, Portugalią, Włochami, Chorwacją. My gramy z Wyspami Owczymi. Naszym jedynym sposobem po raz kolejny na rozgrywanie akcji ofensywnych jest długa laga - powiedział Wichniarek.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zabrał głos ws. kontuzji. Wróci na hit z Realem?
Były reprezentant Polski jest wzburzony tym, że Polacy nie rozgrywali piłki i nie konstruowali swoich akcji, a zdecydowali się na najprostsze i nie do końca skuteczne rozwiązania. Wichniarek uważa, że w meczu z takim rywalem jak Wyspy Owcze, Biało-Czerwoni powinni grać inaczej.
- Nawet Wyspy Owcze nie grały tak często długą lagą, jak my w tym spotkaniu - dodał Wichniarek.
Reprezentację Polski 15 października w Warszawie czeka jeszcze mecz z Mołdawią. Jego rozpoczęcie zaplanowano na godzinę 20:45. Transmisja w TVP2 i TVP Sport.
Czytaj także:
Gwiazdor zmiażdżony. "Kompletnie nie potrafi odnaleźć się w kadrze"
Sprawdził się najlepszy scenariusz dla Polski! Zobacz tabelę