W tym artykule dowiesz się o:
kvf.fo: Starali się zagrozić Polakom
Reprezentacja Polski była faworytem spotkania z Wyspami Owczymi. Jednak biorąc pod uwagę poprzednie mecze naszej kadry, to wcale nie oznaczało punktów. Biało-Czerwoni w selekcjonerskim debiucie Michała Probierza nie zawiedli. Wygrali 2:0 po trafieniach Sebastiana Szymańskiego i Adama Buksy. Dzięki wygranej i porażce Czechów z Albanią (0:3) awansowali na drugie miejsce w grupie.
Farerskie media sporo miejsca poświęciły meczowi z Polską. "Reprezentacja Wysp Owczych starała się zagrozić drużynie przeciwnej w kwalifikacjach do mistrzostw Europy, a po raz kolejny można było to podziwiać podczas przegranego meczu z Polską. Największe szanse dla gospodarzy pojawiły się po dwóch rzutach rożnych w pierwszej połowie, ale poza tym Wyspy Owcze miały trudności ze stworzeniem sytuacji pod bramką przeciwnika" - czytamy w kvf.fo.
"Dimmalaeting": Wstyd i rozczarowanie
Dziennik "Dimmalaeting" jest krytyczny dla reprezentacji Wysp Owczych. "To wstyd dla zawodników, że wiedzą, że sytuacja jest zła po tym, jak stracili jednego zawodnika i przegrali 0:2 z Polską. Trzeba będzie kopać wystarczająco głęboko i musimy spróbować przenieść uwagę na niedzielny mecz z Czechami w Pradze. W Torsvolli panowało lekkie podekscytowanie. Na stadionie zgromadziło się ponad 3000 widzów. Jednak ogólne wrażenie po meczu jest rozczarowujące. Zarówno wśród kibiców, jak i zawodników" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zabrał głos ws. kontuzji. Wróci na hit z Realem?
in.fo: To było duże rozczarowanie
Również serwis in.fo jest zawiedziony wynikiem spotkania z Polską. "To było duże rozczarowanie. Zaraz po tym, jak w 4. minucie Polacy strzelili gola, jedynym pytaniem było to, jak wysokie będzie ich zwycięstwo. Przyczyną utraty bramki był błąd w obronie Wysp Owczych. W pewnym momencie pierwszej połowy Farerczycy mieli dobrą okazję, ale nie zdołali oddać strzału. W drugiej było więcej napiętych sytuacji i podań, ale gra w defensywie nie była zbyt przekonująca" - dodano.
roysni.fo: złość od początku kosztowała dużo
"Reprezentacja Wysp Owczych przeżywa trudne chwile. Od początku zespół był bardzo zdenerwowany i to dużo kosztowało. Polska po prostu próbowała i grała twardo. Sebastian Szymański już w 4. minucie wykorzystał błąd defensywy i cieszył się z gola. Wtedy zespół Wysp Owczych pozbył się obaw. W pierwszej połowie był ospały, nie był w stanie utrzymać się przy piłce" - czytamy w portalu roysni.fo.