Zacznijmy od dobrych informacji. Michał Probierz jest pierwszym selekcjonerem reprezentacji Polski w XXI wieku, który może pochwalić się zwycięstwem w swoim oficjalnym debiucie. W czwartkowym starciu eliminacji Euro 2024 Biało-Czerwoni pokonali Wyspy Owcze 2:0 dzięki trafieniom Sebastiana Szymańskiego oraz Adama Buksy.
Po trzech wyjazdowych porażkach z rzędu drużyna narodowa zdołała wygrać, co jest dobrym prognostykiem przed ostatnimi spotkaniami eliminacyjnymi. Styl gry prezentowany przez naszą reprezentację pozostawia jednak wiele do życzenia.
- Brakowało mi jakości, która by nas uspokoiła, że w następnych meczach kadra także będzie w stanie wygrywać. W starciach z silniejszymi przeciwnikami czy w finałach dużych imprez trzeba grać lepiej niż w tym spotkaniu - tłumaczył Włodzimierz Lubański na łamach "Przeglądu Sportowego".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
[b]
[/b]Pojedynek dla Polski ułożył się znakomicie. Szybko strzelona bramka przez Symańskiego, a potem czerwona kartka dla piłkarza gospodarzy. Mimo to gra Biało-Czerwonych pozbawiona była fajerwerków. Lubański wskazuje na Arkadiusza Milika, który powinien zagrać zdecydowanie lepiej.
- Milik jest bardziej skuteczny, gdy gra trochę cofniętego, a nie wysuniętego napastnika. Powinien być bardziej aktywny i skuteczny - dodał Lubański.
Kolejny mecz kadra Michała Probierza rozegra już w niedzielę o 20:45 z Mołdawią. Decydujące starcie z Czechami zaplanowane jest na 17 listopada. Awans na Euro jest w naszych rękach.
Zobacz także:
Demolka i lider grupy odjechał. To nadzieja dla Polski?
Strzelec bramki dla Polski: "Graliśmy zbyt mało odważnie"