Farerzy nie owijają w bawełnę. "Druga połowa nas dobiła"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Jakub Kiwior i Odmar Faeroe
PAP / Leszek Szymański / Jakub Kiwior i Odmar Faeroe
zdjęcie autora artykułu

Ze sporą dawką optymizmu selekcjoner Hakan Ericson ocenił występ swoich podopiecznych. - Nie byliśmy źli od początku meczu - stwierdził na konferencji prasowej.

Wyprawa reprezentacji Polski do Thorshavn zakończyła się bez niespodzianek. "Biało-Czerwoni" pewnie wygrali 2:0 z drużyną Wysp Owczych, tym samym dopisując sobie trzy punkty w tabeli el. do Euro 2024.

Podopieczni Michała Probierza otworzyli wynik rywalizacji już w czwartej minucie za sprawą bramki Sebastiana Szymańskiego. Mogło się więc wówczas wydawać, że Polacy pójdą za ciosem, narzucając wysoki pressing swoim rywalom, stało się jednak inaczej - goście lekko wycofali się, pozwalając Farerom dość spokojnie konstruować atak pozycyjny.

Gospodarze nie ustawali więc w swoich próbach, co zresztą zaznaczył ich selekcjoner na konferencji prasowej. - W trakcie meczu dużo próbowaliśmy, także w drugiej połowie stworzyliśmy kilka okazji. Są momenty, w których nie wykorzystujemy odpowiednio czasu - stwierdził Hakan Ericson.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odniósł się do spekulacji o końcu reprezentacyjnej kariery

Drużyna Wysp Owczych miała pod górkę już od pierwszych minut każdej z połów. Na początku rywalizacji szybko stracili bramkę, natomiast niedługo po wyjściu z szatni musieli radzić sobie w dziesiątkę.

- Druga połowa nas dobiła. Przez ułamek sekundy zdarzyło nam się stracić koncentrację. W takich meczach nie można tego robić i dzisiaj zostaliśmy ukarani bardzo surowo. Nie o to nam chodziło - powiedział kapitan gospodarzy, Viljormur Davidsen.

Teraz przed reprezentacją Wysp Owczych wyjazdowy pojedynek z Czechami. Podopieczni Jaroslava Silhavy w fatalnym stylu przegrali w ostatniej kolejce z Albańczykami (0:3). Z pewnością będą więc chcieli odkupić winy, zwłaszcza że stracili oni drugie miejsce w grupie na rzecz Polaków.

Zobacz także: Kadra potrzebuje Probierza w wilczej wersji (OPINIA) Lewandowski kibicował kadrze przed telewizorem. Tak się ubrał

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
papandeo
13.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żałosny jest poziom rozgrywek w naszej grupie. Kto się tym ekscytuje oprócz tzw. ekspertów telewizyjnych? No i Borek z Bońkiem- to najwięksi eksperci. Boniek jak największy tchórz zostawił kied Czytaj całość