Anglicy mieli tzw. "okienko", bo swój jedyny październikowy mecz w eliminacjach Euro 2024 rozegrają dopiero za cztery dni z Włochami. W związku z tym na Wembley odbyło się towarzyskie spotkanie z Australią.
Oczywiście selekcjoner Gareth Southgate dokonał wielu zmian w wyjściowym składzie, mając na uwadze konfrontację z Włochami. To - niestety - odbiło się na poziomie spotkania, choć i jedni i drudzy mieli swoje momenty.
Co było warte uwagi w pierwszej połowie? Podobać się mogła gra Australijczyków, którzy byli zespołem lepszym. Anglicy byli cześciej w posiadaniu piłki, natomiast więcej sytuacji kreowali rywale. Najbliżej gola był Ryan Strain, ale piłkę z linii bramkowej wybijał Lewis Dunk.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zabrał głos ws. kontuzji. Wróci na hit z Realem?
Gospodarze w pierwszej połowie mieli jedną złotą okazję, natomiast Ollie Watkins po minięciu bramkarza strzelił w słupek.
Nie pomylił się za to w drugiej części spotkania, ale nie mógł tego zrobić, bo po mocnym wstrzeleniu piłki przez Jacka Grealisha musiał tylko dostawić nogę na linii bramkowej. Gospodarze wymęczyli wygraną 1:0 z Australijczykami, selekcjoner oszczędził największe gwiazdy i można powoli zacząć myśleć o meczu z Włochami.
Anglia - Australia 1:0 (0:0)
1:0 Ollie Watkins 57'
*
Arabia Saudyjska - Nigeria 2:2 (0:0)
1:0 Salman Al-Faraj 60'
1:1 Abdulelah Al-Amri (s.) 73'
1:2 Kelechi Iheanacho 81'
2:2 Mohamed Kanno 90+10'
CZYTAJ TAKŻE:
Niespodziewane emocje w Porto. Portugalia straciła gole, ale awansowała na Euro
Mbappe bohaterem w szlagierze. Odpalił torpedę [WIDEO]