W marcu 2022 r. były już właściciel Chelsea FC Roman Abramowicz został ukarany przez rząd Wielkiej Brytanii sankcjami za powiązania z reżimem Putina i zmuszony do sprzedaży klubu Premier League.
Pieniądze w kwocie 2,3 mld funtów uzyskane z transakcji miały zostać przeznaczone na pomoc ofiarom wojny na Ukrainie (trwa od 24 lutego 2022 r.).
"Dziś kwota ta ciągle jest zamrożona na koncie bankowym w Wielkiej Brytanii. To wbrew obietnicom przekazania środków Ukrainie. Nie ma żadnych oznak postępu w sprawie, a brytyjski rząd jest coraz bardziej sfrustrowany tym faktem" - pisze "The Athletic".
Władze Wielkiej Brytanii twierdzą, że to sam Abramowicz jest czynnikiem opóźniającym transfer pieniędzy. Rosyjski oligarcha od samego początku odmawia bowiem podpisania porozumienia (to wymóg prawny), na mocy którego Ukraina miałby otrzymać pieniądze. Co więcej, domaga się, żeby część kwoty mogła trafić m.in. do... poszkodowanych w wojnie Rosjan (więcej TUTAJ).
Rzecznik Abramowicza odpiera jednak zarzuty Brytyjczyków i tłumaczy, że jego klient nie opóźnia transferu pieniędzy ze sprzedaży Chelsea i nie bierze udziału w całym procesie. Jak podkreśla "The Athletic", w procedurze nie pomaga również to, że 56-letni Rosjanin ma portugalski paszport.
Zobacz:
Odkryli, gdzie teraz mieszka rosyjski miliarder
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi