Bomba wybuchła w zeszłym roku. Wówczas pojawiły się doniesienia, że FC Barcelona płaciła 7 mln euro Enriquezowi Negreirze. Wiceszef hiszpańskich sędziów miał przekazywać raporty dotyczące pracy arbitrów. Zarówno klub, jak i Negreira będą odpowiadać przed ławą przysięgłych.
W czwartek informowaliśmy z kolei, że Joan Laporta został oficjalnie oskarżony o korupcję w prowadzonym śledztwie dotyczącym skandalu sędziowskiego (więcej przeczytasz TUTAJ-->).
- Według mojej wiedzy już od pewnego czasu był oskarżony, od tygodni był przedmiotem śledztwa. Ja wyraziłem swoją opinię na temat tego, co się stało. Jestem prawnikiem i nie lubię przekazywać opinii ani sędziom, ani partnerom, to zależy od rodzaju przestępstwa, przy tego typu przestępstwie jak łapownictwo generalnie przedłuża się okres przedawnienia - powiedział Javier Tebas, cytowany przez fcbarca.com.
Laporcie grozi teraz kara grzywny, zakazu pełnienia określonych funkcji oraz pozbawienia wolności od trzech do sześciu lat.
- Nie mam wrażenia, że to spełznie na niczym. Nie zajmuję się jednak terminami. Nie rozmawiam dużo z Laportą, mówię jako prawnik. Mam wrażenie, że fakt, że doszło do pewnych płatności na rzecz wiceprzewodniczącego Komitetu Technicznego Arbitrów, nie wiem już, czy chodzi o łapownictwo, korupcję sportową - dodał.
Zobacz także:
Nowe informacje w sprawie Salamona. Piłkarz składał wyjaśnienia w Szwajcarii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
[b]
[/b]
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)