Pochodzący z Sardynii pomocnik cieszył się jak dotąd dobrą opinią w środowisku piłkarskim. Nicolo Barella wcześnie ustatkował się w życiu prywatnym - założył rodzinę jeszcze przed głośnym transferem z Cagliari Calcio do Interu Mediolan.
Tym samym połączenie Nicolo Barelli z aferą bukmacherską we Włoszech może mieć poważne konsekwencje dla jego wizerunku. Maurizio Petra wymienił nazwisko pomocnika Interu, ale nie chce ujawnić żadnych dowodów. Twierdzi, że posiada pendrive, na którego przekazanie trzeba czekać do śmierci Maurizio Petry.
Reprezentant Włoch nie zamierza czekać tak długo na oczyszczenie z zarzutu lub udowodnienie. Nicolo Barella w piątek ogłosił podjęcie środków prawnych po zwierzeniach Maurizio Petry w rozmowie z dziennikiem "La Verita". Piłkarz opublikował oświadczenie w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
- Nigdy nie lubiłem zakładów bukmacherskich i podejmę kroki prawne - napisał Nicolo Barella.
- Za długo milczałem pomimo wszystkiego, co o sobie czytałem. Jedyne, na czym mi zależy, to ochrona moich córek i reszty rodziny przed tragedią - dodał Włoch.
Czytaj także: Łukasz Skorupski nie zatrzymał licznika. Seria coraz dłuższa
Czytaj także: Niecodzienny wyczyn gwiazdy Interu Mediolan