[tag=72618]
Bartłomiej Wdowik[/tag] ostatnio po raz pierwszy w karierze został powołany do seniorskiej reprezentacji Polski. Dla niego to ogromne wyróżnienie, ale też przekonał, że jeszcze mu trochę brakuje, aby grać z orzełkiem na piersi. Selekcjoner Michał Probierz zarówno w meczu z Wyspami Owczymi (2:0), jak i Mołdawią (1:1) nie znalazł dla niego miejsca w meczowej kadrze.
23-latek jednak nie podłamał się, co błyskawicznie pokazał na boiskach PKO Ekstraklasy. W piątek jego Jagiellonia Białystok podejmowała Zagłębie Lubin. Klub z Podlasia wygrał 3:0, a gwiazdą był właśnie Wdowik. Najpierw zaliczył asystę przy bramce Mateusza Skrzypczaka, a potem sam umieścił piłkę w bramce.
Gol Wdowika to coś, co można oglądać w zapętleniu. Reprezentant Polski wykonywał rzut rożny i tak kopnął piłkę, że ta bezpośrednio z narożnika boiska wylądowała w bramce "Miedziowych". Bramkarz Sokratis Dioudis w kuriozalny sposób dał się zaskoczyć.
Kiedyś podobnego gola strzelił słynny Kazimierz Deyna. 23-latkowi z "Jagi" do legendy polskiego futbolu jeszcze wiele brakuje, ale nie zmienia to faktu, że rozgrywa wymarzony sezon. To był jego piąty gol w tych rozgrywkach PKO Ekstraklasy i jak tak dalej pójdzie to szybko trafi do lepszego klubu.
W kwietniu był za gruby na Ekstraklasę. Dziś nie ma sobie równych >>
Gorąca końcówka i wysoki wynik w meczu Wisły Kraków >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!