Bośniak ostrzega Legię. "Trzeba uważać"

Getty Images / ANP via Getty Images/PAP/Art Service / Legia zagra w Mostarze ze Zrinjskim
Getty Images / ANP via Getty Images/PAP/Art Service / Legia zagra w Mostarze ze Zrinjskim

- Atmosfera w Mostarze jest żywiołowa. Legii zdecydowanie nie będzie łatwo - mówi WP SportoweFakty Muris Mesanović, bośniacki piłkarzy Puszczy Niepołomice. Mecz Ligi Konferencji Europy Zrinjski - Legia w czwartek o godz. 21.

Ekipa z Bośni i Hercegowiny już pokazała w tych rozgrywkach, że nie można jej lekceważyć. Na wstępie Zrinjski niespodziewanie pokonał bowiem na własnym stadionie 4:3 AZ Alkmaar.

Teraz ekipa z Mostaru szykuje się do podjęcia Wojskowych. Bośniak Muris Mesanović, obecnie gracz Puszczy Niepołomice, wskazuje w rozmowie z WP SportoweFakty, czego Legia Warszawa  może się spodziewać po konfrontacji ze Zrinjskim.

- To pierwszy bośniacki klub w historii, który osiągnął awans do fazy grupowej europejskich pucharów. Klub z Mostaru naprawdę pracuje dobrze w ostatnich sześciu latach. Takie mnie zresztą informacje dochodziły też od kolegów grających w kraju. Zrinjski był w ciągu tych sześciu sezonów trzy razy mistrzem Bośni - przypomina Mesanović.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Doświadczony Bośniak ocenia: - Zrinjski zagrał naprawdę nieźle w tych pierwszych dwóch meczach fazy grupowej Ligi Konferencji (4:3 z AZ, 0:1 z Aston Villą - przyp.red.). Teraz podejmują Legię. Wierzę, że będą mieć na koncie punkty. Tak, by ich wyniki też pomagały w przyszłości kolejnym bośniackim zespołom w Europie.

Nie tylko Kozulj

Najbardziej znaną polskim kibicom postacią z kadry Zrinjskiego jest oczywiście Zvonimir Kozulj, z którym Mesanović spotkał się w trakcie pechowej dla Kozulja przygody z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.

- Od razu na początku treningów Zvonimir doznał w Niecieczy poważnej kontuzji. Wcześniej, w Pogoni grał jednak bardzo dobrze, a później w Turcji też nieźle sobie radził. Po kontuzji trochę czasu mu zajęło, nim wrócił do formy. Teraz w Europie radzi sobie bardzo fajnie. Ogólnie Zrinjski dysponuje solidnym zespołem - uważa Mesanović.

Na kogo jeszcze warto zwrócić w Zrinjskim uwagę, bo może zagrozić Legii? - Trzeba uważać na Nemanję Bilbiję, który jest kapitanem, to bardzo bramkostrzelny zawodnik - ostrzega gracz Puszczy i dodaje: - Jest tam sporo zawodników z Chorwacji, tudzież graczy, którzy występowali wcześniej w Dinamo Zagrzeb czy Hajduku Split. Myślę, że ekipę z Mostaru stać na to, by wyrwać jeszcze jakieś punkty w Europie.

Rzeczywiście, z Dinama do Mostaru trafili np. młodzieżowy reprezentant Chorwacji Mario Cuze, a także Luka Lukanić, obaj na zasadzie wypożyczeń. Zwłaszcza ten pierwszy gra regularnie i może być dla Legii niebezpieczny.

Zvonimir Kozulj w formie był gwiazdą PKO Ekstraklasy
Zvonimir Kozulj w formie był gwiazdą PKO Ekstraklasy

Mesanović spodziewa się gorącego klimatu na trybunach: - Ta atmosfera w Mostarze jest tak żywiołowa, że kibice na pewno im pomogą. Dla Legii to zdecydowanie nie będzie łatwy mecz. Już cieszę się na to widowisko.

Poza Zrinjskim widzą ciemność

Piłkarz Puszczy i były młodzieżowy reprezentant Bośni nie ukrywa, że w bośniackiej piłce sukcesy Zrinjskiego to obecnie jeden z niewielu jasnych punktów. W kadrze narodowej Bośni dzieje się bowiem ostatnio fatalnie. W tym roku drużynę narodową tego kraju prowadziło już trzech selekcjonerów: Faruk Hadzibegić, potem Meho Kodro, a ostatnio Savo Milosević.

- W trakcie ostatnich trzech zgrupowań mieliśmy trzech różnych selekcjonerów. Faktycznie zmieniamy ich bardzo często. Prawda jest taka, że obecnie jako zespół nie wyglądamy dobrze. Ale liczę, że ten obecny selekcjoner, czyli Savo Milosević dostanie więcej czasu - stwierdza Mesanović.

Po pożegnaniu Kodro i mianowaniu nowym selekcjonerem dawnej gwiazdy Parmy, Realu Saragossa, Osasuny i Aston Villi, czyli właśnie Milosevicia, w Bośni zawrzało.

- Rzeczywiście były kontrowersje wokół tego wyboru, bo też zwolniono trenera, który jest w Bośni legendą, czyli właśnie Kodro. A oni mu dali tylko dwa mecze i go zwolnili… Muszę powiedzieć, że to było bardzo źle zrobione - wzdycha Mesanović. - Taka była jednak decyzja naszego Związku. Wierzę, że w końcu te lepsze wyniki przyjdą.

W swoim selekcjonerskim debiucie Milosević wygrał z Liechtensteinem, ale potem jego zespół dostał okrutne lanie od Portugalii (0:5). - Ludzie znają Savo Milosevicia przede wszystkim z tego, jakim był piłkarzem. Szczerze mówiąc, myślę, że trener też w kilkanaście dni nie zrobi czegoś specjalnego z zespołem narodowym. Potrzebuje czasu, by pokazać swoją filozofię. A później dopiero, po odpowiednim czasie, można ocenić czy to było dobrze przeprowadzone, czy nie. Co szkoleniowiec może zrobić z danym zespołem po dwóch tygodniach? – pyta retorycznie Mesanović.

Bośnia w grupie eliminacyjnej do Euro jest obecnie w tabeli nawet za Luksemburgiem. Mimo to, jako zwycięzca grupy Ligi Narodów, ma zagrać w barażach. - Teraz już nie mamy szansy na awans bezpośredni. Te mecze są więc dla nas takimi sparingami, by dobrze przygotować się do barażu - zaznacza Mesanović.

Początek meczu HSK Zrinjski - Legia Warszawa w czwartek o godz. 21. Transmisja w TVP Sport oraz na platformie Viaplay. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

"Nie przeszkadza mi". Wziął w obronę Probierza
Grzmią po upublicznieniu nagrań przez Legię. "Jak kryminalista"

Komentarze (0)