Dopiero po raz drugi w tym sezonie Jakub Kiwior wyszedł w podstawowym składzie Arsenalu FC na mecz Premier League. Wcześniej, gdy do tego doszło jego zespół zremisował z Fulham 2:2. Tym razem Polak miał powody do zadowolenia.
Arsenal rozbił na własnym stadionie Sheffield United 5:0, a hat trickiem popisał się Eddie Nketiah. Z uwagi na czyste konto praktycznie każdy zawodnik Kanonierów został dobrze oceniony, w tym Kiwior.
"Do tej pory w tym sezonie miał niewiele minut, ale z pewnością zaliczył udane minuty dzięki opanowanej grze w obronie" - napisała brytyjska gazeta "The Sun", oceniając Polaka na "8" (w skali 1-10, gdzie "1" jest obecną najsłabszą).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
Z kolei serwis Evening Standard był zaskoczony, że Mikel Arteta postanowił postawić na Kiwiora. "Niespodziewany starter na pozycji środkowego obrońcy, ale rozegrał dobry mecz. W tym sezonie znacznie się poprawił w posiadaniu piłki" - zauważono, oceniając Polaka na "7".
Identyczne noty Kiwior otrzymał zarówno od portalu goal.com, jak i od 90min.com. Różniły się jednak opisy polskiego obrońcy z obu stron.
"Grał bardziej jako lewy obrońca, bo musiał wypełniać przestrzeń pozostawianą przez Zinchenkę i robił to bardzo dobrze" - oceniono na goal.com.
"Nie będzie miał łatwiejszego popołudnia w Premier League w tym sezonie" - stwierdzono na 90min.com.
Przeczytaj także:
Strzelił gola z połowy boiska. Niebywałe, co zrobił Harry Kane [WIDEO]