Przebudzenie napastnika Pogoni Szczecin. "Radość była podwójna"

PAP / Marcin Bielecki / Mecz PKO Ekstraklasy: Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok
PAP / Marcin Bielecki / Mecz PKO Ekstraklasy: Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok

Efthymis Koulouris jest ponownie najlepszym strzelcem Pogoni Szczecin w sezonie PKO Ekstraklasy. Na gole wbitego Jagiellonii Białystok czekał przez ponad miesiąc. - Taka jest moja praca - mówi Grek.

Efthymis Koulouris pomógł Pogoni Szczecin w odniesieniu ważnego zwycięstwa 2:1 z Jagiellonią Białystok. Dzięki kompletowi punktów drużyna z województwa zachodniopomorskiego może realnie myśleć o pościgu za najlepszymi w PKO Ekstraklasie.

Napastnik Pogoni strzelił gola na 1:1 w końcówce pierwszej połowy meczu. To trafienie pozwoliło Portowcom zejść w lepszym samopoczuciu na przerwę, ponieważ nastroje po wcześniejszym, samobójczym trafieniu Mariusza Malca nie były najlepsze. Efthymis Koulouris uciekł obrońcom Jagiellonii i wykorzystał dogranie z lewego skrzydła Kamila Grosickiego.

- Taka jest moja praca. Muszę zdobywać bramki, żeby pomagać zespołowi. To ważne dla mnie jako napastnika. Radość jest podwójna, ponieważ zwyciężyliśmy - mówi Efthymis Koulouris.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Grek czekał na gola w PKO Ekstraklasie przez ponad miesiąc. Część tego okresu zabrała przerwa reprezentacyjna, ale były w nim również mecze, w których Eftymis Koulouris nie strzelił gola Lechowi Poznań, Ruchowi Chorzów i Piastowi Gliwice. Liczby Koulourisa w spotkaniach ligowych to pięć bramek i jedna asysta.

- Nasza sytuacja wygląda znacznie lepiej niż jeszcze kilka tygodni temu. Nastroje wśród kibiców i wewnątrz zespołu są teraz dobre. Mamy nadzieję, że pójdziemy dalej dobrą ścieżką. Na koniec sezonu zobaczymy, na której pozycji wylądujemy, ale jeżeli nic nie zmieni się na gorsze, to ten sezon może być dla nas świetny - opowiada napastnik.

Nie tylko trener Jens Gustafsson, ale również piłkarze Pogoni podkreślali, że pokonanie Jagiellonii było wymagającym zadaniem. Drużyna z Białegostoku przyjechała do stolicy województwa zachodniopomorskiego w roli lidera ligi.

- Jagiellonia jest mocna zarówno z piłką przy nodze, jak i w defensywie. Potrafi dobrze rozprowadzać piłkę i grać od tyłu. Wiedzieliśmy, że trzeba będzie dać z siebie sto procent. I faktycznie, z mojej perspektywy to był bardzo wymagający mecz - podsumowuje Efthymis Koulouris.

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Komentarze (0)