Sezon w najsilniejszych ligach europejskich dopiero się rozkręca, ale biorąc pod uwagę statystyki, możemy być dumni z polskich bramkarzy. W najsilniejszych pięciu ligach Europy (angielska Premier League, niemiecka Bundesliga, hiszpańska La Liga, włoska Serie A i francuska Ligue 1) najlepszy jest Marcin Bułka. Mowa o zestawieniu czystych kont i straconych bramek.
Polak w ostatnich pięciu spotkaniach nie stracił bramki. Łącznie w tym sezonie ma już siedem takich spotkań. W trzech pozostałych meczach, w których zagrał, rywale pokonywali go czterokrotnie. To imponujące statystyki, a przecież Bułka w kadrze prowadzonej przez Michała Probierza nie jest numerem jeden.
Jest nim Wojciech Szczęsny, który w tej statystyce jest trzeci w Europie. Jego bilans też jest imponujący: osiem rozegranych spotkań i sześć czystych kont. Łącznie stracił pięć goli w ligowych zmaganiach. Polaków rozdziela jedynie Yann Sommer z Interu Mediolan. Jego statystyki to 10 meczów, 7 czystych kont i 5 straconych goli.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zdruzgotany po porażce w El Clasico. "Real wygrał niezasłużenie"
Czy tak dobra gra Bułki może zaowocować zmianą w hierarchii polskich bramkarzy? Pozycja Szczęsnego wydaje się być niezagrożona. Bułka na ostatnie zgrupowania reprezentacji Polski powoływany był w trybie awaryjnym, ale teraz może się to zmienić.
Oprócz Szczęsnego i Bułki o miejsce w bramce naszej kadry walczą Łukasz Skorupski (Bologna FC), Bartłomiej Drągowski (Spezia Calcio) czy Kamil Grabara, który z FC Kopenhagą rywalizuje w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Dodajmy, że klub Bułki - OGC Nice - świetnie radzi sobie w tym sezonie w Ligue 1. Po dziesięciu kolejkach zespół ten jest liderem z dorobkiem 22 punktów i o jedno "oczko" wyprzedza Paris Saint-Germain. Do tego drużyna z Nicei nie przegrała żadnego meczu.
Czytaj także:
Raków bez błysku. Kolejny faworyt zawiódł
Sensacja. Legia Warszawa wypunktowana przy Łazienkowskiej