W doliczonym czasie gry meczu w Piasecznie (MKS vs KTS Weszło) na boisku pojawili się... strażacy. Przerwali spotkanie, nakazali piłkarzom zejść z boiska. Powód? Kilka chwil później na niebie pojawił się helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Naszym zadaniem było zabezpieczenie miejsca lądowania. Mecz został przerwany na czas lądowania śmigłowca i prowadzenia działań przez Zespół Ratownictwa Medycznego - relacjonował w serwisie polsatnews.pl aspirant Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie, Wojciech Uśmiał.
Medycy zostali wezwani, bowiem kilkadziesiąt minut wcześniej podczas tego IV-ligowego spotkania doszło do bardzo groźnej sytuacji. W walce w powietrzu zderzyło się ze sobą trzech piłkarzy. Wyglądało to bardzo groźnie. Wedle nieoficjalnych informacji jeden z nich - Adam Jaszczak (z MKS Piaseczno) trafił do szpitala przewieziony karetką pogotowia.
Bramkarz KTS Weszło - Jakub Mielcarz - musiał zostać przetransportowany helikopterem. Właściciel klubu, znany dziennikarz Krzysztof Stanowski poinformował o tym na platformie X (dawniej Twitter).
Sytuację, w której piłkarze się zderzyli widać na poniższym filmie.
Spotkanie zakończyło się ostatecznie remisem - 2:2. KTS Weszło zajmuje obecnie (po 15 kolejkach ligowych) trzecią pozycję w tabeli IV ligi. Ekipa z Piaseczna jest sklasyfikowana na 9 pozycji.
Czytaj także: Jest reakcja YouTube'a. Kanał Sportowy ma kolejne problemy >>
Czytaj także: Stanowski ironicznie o zwolnieniu Michniewicza. "Straszna sprawa się stała" >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: te sceny szokują. Zobacz, co piłkarz zrobił sędziemu