Stoczył się na dno. Sąsiedzi mają dość znanego piłkarza
Martin Fenin w przeszłości grał w reprezentacji Czech, Eintrachcie Frankfurt czy Slavii Praga. To już tylko wspomnienia. 36-latek stoczył się na dno, a sąsiedzi dawnej gwiazdy mają go dość.
Czeski serwis "Blesk" informuje, że Fenin stoczył się na samo dno, a sąsiedzi mają dość życia z "wiecznie pijanym" Feninem. "Spokojnie i harmonijne życie w południowo-zachodniej części Pragi? W przypadku sąsiadów było to prawdą, dopóki Fenin nie zamienił swojego mieszkania w jaskinię alkoholu" - czytamy.
Fenin od dawna ma alkoholowe problemy. W przeszłości za imprezowanie na zgrupowaniu był nawet wyrzucony z reprezentacji Czech. Był też bliski śmierci po tym, jak po połączeniu alkoholu z tabletkami nasennymi wypadł z okna z wysokości pięciu metrów.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszankaCzesi dodają, że Fenin znów zaczął pić. Wszystko po interwencji jego sąsiadów. Mieszkańcy apartamentowca regularnie dokumentowali jego obrzydliwe zachowanie. Informowali, że były piłkarz kilka razy pijany leżał przed budynkiem lub spał w garażu w swoim czarnym mercedesie. Obok pojazdu widoczne były odchody.
"Nie posprzątał po sobie zniszczonego garażu. To bezmyślna bestia, która niszczy nasz dom! Przez niego leżą w budynku odłamki rozbitych butelek. Wpuszcza też do apartamentowca różnych dziwnych ludzi" - czytamy.
Redaktorzy próbowali skontaktować się z Feninen, ale ten nie odpowiadał na liczne telefony. Fotografowie przyłapali go później przed barem, gdy w rękach niósł "litry alkoholu". Sąsiedzi obawiają się, że z powodu pijaństwa dojdzie do tragedii.
Czytaj także:
"Igrali z ogniem". Hiszpańskie media po meczu Barcelony
Hajto skrytykował zachowanie Lewandowskiego. "Tracisz autorytet w szatni"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.