Yarek Gąsiorowski ma już za sobą debiut w La Liga, ale przecież wciąż mówimy o niesamowicie młodym piłkarzu. Obrońca urodzony w 2005 roku uchodzi za ogromny talent i dostrzegają to w jego klubie, czyli Valencii. Ze względu na robione postępy, ale i potencjał dostał szansę na występ w pierwszym zespole.
Dla nas jednak najważniejsze jest to, że mówimy o piłkarzu mogącym w przyszłości reprezentować Polskę. Natomiast faktem jest, że obecnie jest od tego daleko, bo Gąsiorowski gra w młodzieżowych kadrach Hiszpanii i nie zanosi się na to, aby coś w tym aspekcie miało się zmienić.
PZPN dotychczas dwukrotnie wysyłał mu powołanie do polskiej drużyny i za każdym razem nadziewał się na odmowę ze strony Valencii. Więcej o staraniach związku i o roli szefa akademii Valencii, Luisa Martineza, w odrzuceniu przez klub ofert za zawodnika można przeczytać TUTAJ.
Wygląda więc na to, że Martinez jest dużym fanem Gąsiorowskiego. W rozmowie z portalem Relevo sam wspomniał jego nazwiska i to w bardzo pozytywnym kontekście. - Mamy świetnego stopera, Yarka Gąsiorowskiego. Gra jako lewy środkowy obrońca. Bardzo w niego wierzymy i uważamy, że robi ogromne postępy - zaznaczył.
- Jeszcze przed jego debiutem w pierwszym zespole odrzuciliśmy za niego ofertę na pięć milionów euro. Jest bardzo młody, a już gra w rezerwach i do tego ma przedsmak gry w pierwszej drużynie. Uważam, że to odpowiedni proces. Miejmy nadzieję, że uda mu się zadomowić w pierwszym składzie, ale pamiętajmy, że jest bardzo młody, bo urodził się w 2005 roku - dodał Martinez.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
Czytaj też:
Niedawno stracił pracę w Ekstraklasie. Kibice przyjechali pod jego dom
Gwiazda Manchesteru United celem Saudyjczyków. Kolejny wielki transfer?