Koncert Realu Madryt! Dublety Viniciusa i Rodrygo

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/Mariscal / Rodrygo i Vinicius mieli duży udział w efektownej wygranej Realu Madryt
PAP/EPA / PAP/EPA/Mariscal / Rodrygo i Vinicius mieli duży udział w efektownej wygranej Realu Madryt
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze Realu Madryt nie dali szans Valencii, ogrywając niepokonanego od czterech kolejek rywala 5:1. Po dwa gole w meczu zdobywali Vinicius Junior i Rodrygo Goes.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed meczem Real wiedział, że swoje spotkanie wygrał lider La Ligi. Girona odskoczyła Królewskim na pięć punktów. Sobotni rywal Valencia był niepokonany od czterech kolejek.

W pojedynek bardzo dobrze weszli Królewscy, którzy szybko skarcili chcących otworzyć wynik gości. W 3. minucie, po dalekim zagraniu Toniego Kroosa, przed polem karnym piłkę otrzymał Dani Carvajal i przepięknie uderzył z dystansu lewą nogą! Bramkarz był bez szans.

Valencia nie zraziła się szybką utratą gola i mogła wyrównać w 10. minucie, kiedy Hugo Duro zmarnował sytuację sam na sam z Andrijem Łuninem. Wcześniej dla Królewskich mógł trafić Kroos. Strzał Niemca z rzutu wolnego zatrzymał się na poprzeczce.

Z kolei w 16. minucie Vinicius Junior kilka metrów przed bramką zszedł do środka pola i uderzył obok bramkarza, ale także obok słupka. Trzy minuty przed przerwą Królewscy zadali drugi cios. Po kontrze Rodrygo zagrywał z prawej strony do Viniciusa, a ten z kilku metrów klatką piersiową trafił do siatki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Po zmianie stron drużyna Carlo Ancelottiego szybko zamknęła mecz. W 49. minucie Vinicius biegł z piłką kilkanaście metrów i sprytnie uderzył z ok. 18 metrów przy słupku! Giorgi Mamardaszwili nie był w stanie odbić piłki.

Chwilę później bramkarz Valencii nie popisał się, kiedy podał piłkę Rodrygo, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam. Brazylijczyk sprawił, że goście mogli zacząć marzyć o szybkim końcu potyczki.

Prowadząc 4:0 Real grał na dużym luzie, ale zbyt wielu dogodnych okazji sobie nie kreował. Długo dość bezbarwna w ofensywie była Valencia.

W 78. minucie wynik mógł podwyższyć ten, który rozpoczął. Carvajal sprytnie uderzył z ostrego kąta przy słupku. Bramkarz był czujny i nogą odbił piłkę. Sześć minut później Królewscy ustalili wynik gry. Zagranie Frana Garcii do Rodrygo, a ten uderzył z okolic pola bramkowego obok Mamardashviliego.

Goście honor uratowali w 88. minucie. Dogranie z prawej strony Hugo Gonzaleza, do piłki dopadł Hugo Duro, i mocnym strzałem z ok. 10 metrów wpakował piłkę do bramki.

Królewscy bez większych problemów dowieźli czterobramkową przewagę i w tabeli do Girony ponownie tracą zaledwie dwa punkty.

Real Madryt - Valencia CF 5:1 (2:0) 1:0 - Dani Carvajal 3' 2:0 - Vinicius Junior 42' 3:0 - Vinicius Junior 49' 4:0 - Rodrygo Goes 50' 5:0 - Rodrygo Goes 84' 5:1 - Hugo Duro 88'

Składy:

Real Madryt: Andrij Łunin - Dani Carvajal (82' Nicolas Paz), Nacho, David Alaba, Ferland Mendy (71' Lucas Vazquez) - Federico Valverde (59' Luka Modrić), Eduardo Camavinga, Toni Kroos - Brahim Diaz (71' Fran Garcia) - Rodrygo Goes, Vinicius Junior (82' Joselu).

Valencia: Giorgi Mamardashvili - Thierry Correia (55' Yarek Hernandis), Cristhian Mosquera, Gabriel Paulista, Jose Gaya (55' Dimitri Foulquier) - Fran Perez (70' Hugo Gonzalez), Pepelu (70' Roman Jaremczuk), Javi Guerra, Sergi Canos (64' Hugo Sanmartin) - Diego Lopez, Hugo Duro.

Żółte kartki: Camavinga (Real) oraz Pepelu, Foulquier, Paulista (Valencia).

Sędzia: Jose Sanchez.

Czytaj także: "Nic nie zrobił". Kowalczyk surowy dla Lewandowskiego Piłkarski dreszczowiec w Bilbao. Siedem goli i zmarnowany rzut karny

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Real Madryt zostanie mistrzem Hiszpanii?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
ZK590
12.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
że też innym nie udaje się zamienić w 100% a nawet w 50% strzałów w kolejne gole. Czy to takie zagraniczne drewna z uznanymi nazwiskami?  
avatar
Don Granczesko
12.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co te głupie sondy? Zapytajcie Jackowskiego !