Z jednej strony Japonia, która na inaugurację mistrzostw pokonała Polskę. Z drugiej Argentyna, dla której spotkanie z Senegalem zakończyło się fatalnie.
Japończycy mogli zapewnić sobie awans do dalszej fazy, a tymczasem to rywale okazali się zdecydowanie lepsi.
Już w 8. minucie było 2:0 dla Albicelestes. Najpierw kapitalnego gola z rzutu wolnego strzelił Claudio Echeverri, a niemal po chwili po ładnej akcji bramkę zdobył Valentino Acuna.
Japończycy w żadnym momencie nie przypominali tak dobrze grającej w defensywie drużyny w meczu z Polską. Z kolei Argentyńczycy szybko wymazali z pamięci przegraną z Senegalem i byli całkowicie odmienieni.
ZOBACZ WIDEO: Komedia na meczu polskiej ligi. Nagranie już krąży po sieci
Jednak w drugiej połowie role się odwróciły. W 50. minucie Rento Takaoka dostawił nogę po znakomitej indywidualnej akcji Shotaro Shibaty i strzelił gola kontaktowego. Zrobiły nam się emocje. To był naprawdę dobry mecz do oglądania, raz atakowali jedni, raz drudzy, choć mimo wszystko bliżej kolejnego gola byli Argentyńczycy, natomiast cuda w bramce wyczyniał Wataru Goto. W doliczonym czasie skapitulował po strzale Agustina Ruberto, który ustalił wynik na 3:1.
Co taki wynik oznacza dla Polaków? Niewiele, jeśli nie uda się wygrać z Argentyną w piątek. Przy zwycięstwie i jednocześnie przegranej Japonii z Senegalem trzy drużyny będą miały po trzy punkty. Wtedy w pierwszej kolejności decydować będzie bilans bramkowy, który Biało-Czerwoni mają wprost dramatyczny (1:5).
Japonia - Argentyna 3:1 (2:0)
1:0 Claudio Echeverri 5'
2:0 Valentino Acuna 8'
2:1 Rento Takaoka 50'
3:1 Agustin Ruberto 90+9'
Tabela:
Pozycja | Kraj | Zwycięstwa | Remisy | Porażki | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|
1. | Senegal | 2 | 0 | 0 | 6:2 | 6 |
2. | Argentyna | 1 | 0 | 1 | 4:3 | 3 |
3. | Japonia | 1 | 0 | 1 | 2:3 | 3 |
4. | Polska | 0 | 0 | 2 | 1:5 | 0 |
CZYTAJ TAKŻE:
Ależ pech! Zobacz koszmarny kiks Polaka [WIDEO]
Reprezentant Polski na liście życzeń Mourinho. Jest jedną z potencjalnych opcji