MŚ U-17. Senegal - Polska. To była demolka

Getty Images / Pakawich Damrongkiattisak - FIFA / Na zdjęciu: Idrissa Gueye strzelił Polsce trzy gole. Obok Marcel Reguła
Getty Images / Pakawich Damrongkiattisak - FIFA / Na zdjęciu: Idrissa Gueye strzelił Polsce trzy gole. Obok Marcel Reguła

Drugi mecz i druga porażka, choć tym razem dużo bardziej bolesna. Reprezentacja Polski przegrała z Senegalem 1:4 w kolejnym spotkaniu mistrzostw świata do lat 17 w Indonezji.

Mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Ta zasada seniorskiej reprezentacji Polski z wielkich turniejów tym razem przeniosła się na kadrę U-17. Po przegranej z Japonią drużyna prowadzona przez Marcina Włodarskiego dostała lekcję futbolu od Senegalu.

Rywale mieli olbrzymią przewagę fizyczną, co akurat dziwić nie mogło. Polacy byli bezradni w bezpośrednich starciach na boisku. To wyglądało jak starcie klasy maturalnej z podstawówką. A w końcówce była już przepaść. Jedni oddychali rękawami, drudzy wyglądali, jakby mecz dopiero się zaczął i mieli mnóstwo sił. Stojący w bramce Senegalu Serigne Diouf jest uważany za najsłabszy punkt zespołu, lecz nie był zbyt często zatrudniany.

A rywale? Cóż, już w 18. minucie swój popis zaczął Idrissa Gueye - trafił z bliska po płaskim podaniu od Yaya Dieme, który w dziecinny sposób ograł Michała Gurgula. Następnie po bardzo podobnej akcji ładną bramkę zdobył Dominik Szala. Szkoda, że samobójczą. A przecież Senegalczycy mieli jeszcze strzał w słupek. Już do przerwy nie wyglądało to dobrze. Później wcale lepiej nie było.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Tak jak przy okazji meczu z Japonią, tak i tym razem spotkanie zostało przerwane na kilkadziesiąt minut z powodu intensywnych opadów deszczu. Po powrocie na boisko Polacy zaatakowali trochę odważniej, kapitalną szansę miał choćby Karol Borys, ale jakimś cudem jego mocny strzał obronił Serigne Diouf. To było naprawdę dobre... półtorej minuty. Bo później wszystko wróciło niejako do normy.

Na drugą część wyszedł już w zasadzie tylko zespół Senegalu. Były oczywiście jakieś próby ataku ze strony Biało-Czerwonych, choć mało konkretne. Udało się strzelić tylko jednego gola (autorstwa Marcela Reguły). Były próby z dystansu, jednak niewiele dały.

Tymczasem rywale wykorzystywali każdy błąd Polaków. Na początku drugiej połowy po fatalnie wykonanym rzucie wolnym przez Gurgula Senegal ruszył z kontrą i Gueye trafił po raz drugi po płaskim dograniu ze skrzydła. Po nieco kwadransie miał już hat-trick, gdy kompletnie niepilnowany spokojnie oddał strzał głową z pięciu metrów. Na dobrą sprawę mogło, a nawet powinno być wyżej, ale Polacy mieli w bramce Michała Matysa, który uchronił zespół przed całkowitą kompromitacją.

Zostało jeszcze jedno spotkanie z Argentyną, natomiast jest duże prawdopodobieństwo, że będzie jedynie o tzw. pietruszkę.

Senegal - Polska 4:1 (2:0)
1:0 Idrissa Gueye 18'
2:0 Dominik Szala (s.) 30'
3:0 Idrissa Gueye 52'
3:1 Marcel Reguła 66'
4:1 Idrissa Gueye 69'

Składy:

Senegal: Serigne Diouf - Mamadou Diallo, Fallou Diouf, Pierre Dorival, Ibrahima Diallo (82' Cherif Niabaly) - Daouda Diong, Alpha Toure, Mamadou Gning (66' Omar Sall) - Yaya Dieme (66' Clayton Diandy), Amara Diouf (78' Mamadou Sawane), Idrissa Gueye (78' Saliou Faye).

Polska: Michał Matys - Dominik Szala (65' Piotr Kowalik), Igor Orlikowski, Michał Gurgul - Krzysztof Kolanko, Igor Brzyski (46' Marcel Reguła), Karol Borys, Maksymilian Sznaucner, Jakub Krzyżanowski (65' Szymon Łyczko) - Daniel Mikołajewski (53' Mike Huras), Mateusz Skoczylas.

Żółta kartka: Mamadou Diallo (Senegal).

Sędzia: Omar Mohamed Al Ali (Zjednoczone Emiraty Arabskie).

Tabela:

PozycjaKrajZwycięstwaRemisyPorażkiBramkiPunkty
1. Senegal 2 0 0 6:2 6
2. Japonia 1 0 0 1:0 3
3. Argentyna 0 0 1 1:2 0
4. Polska 0 0 2 1:5 0

CZYTAJ TAKŻE:
"Dać kolejną szansę". Apel po aferze alkoholowej
Josue dostał pytanie o presję. I nagle zaczął mówić o domu

Komentarze (36)
avatar
Dajdajpomoke
15.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież mieli wszystkich rozwalić na tych MŚ. Taka piłka jak grają synowie bogatych tatusiów.. 
avatar
wiechu
15.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A nawet gdyby to jakie oni mają perspektywy gdy w klubach ekstraklasy gra co najwyżej dwóch Polaków 
avatar
Mścisław Wścieklica
14.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ewidentnie odwódnieni. 
avatar
Dziadek z wiochy
14.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A w ONECIE jeden pseudo dziennikarz ubolewa nad, że odesłano pijaków do domu, a mogli bramki strzelać. Niech postawi im flaszkę i przyjmie do swojej drużyny amatorów gorzały. 
avatar
BVB 09 Dortmund
14.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Następne pokolenie pijusów i żelowców