W piątek, 17 listopada o godzinie 20:45 reprezentacja Polski rozegra ostatni mecz w ramach eliminacji Euro 2024. Rywalem Biało-Czerwonych będą Czesi, którzy obecnie są o krok od awansu na tę imprezę.
Obecnie Biało-Czerwoni mają za sobą siedem meczów i zgromadzili 10 punktów. Natomiast nasi nadchodzący rywale zdobyli jedno "oczko" więcej, rozgrywając sześć spotkań. Tym samym starcie z Polską nie będzie dla nich kluczowe.
Reprezentacja Polski, z powodu słabszych wyników, nie ma ostatnio najlepszej prasy. Jednym z krytyków naszej kadry jest Grzegorz Lato, który w rozmowie w TVP Sport ostro wypowiedział się na temat zawodników.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
[b]
[/b]- Czasami widzę, jak nasi niektórzy kadrowicze wychodzą z autokaru, ze słuchawkami na uszach i mijają dzieciaki czekające na autograf. Wygląda to komicznie. Przecież to również przez podpisanie kartki zyskujesz sympatię, tworzysz swoją popularność. Niestety często odnoszę wrażenie, że idzie wielki pan reprezentant. Tylko wtedy trzeba postawić pytanie: co on z tą reprezentacją wygrał? - atakuje Grzegorz Lato.
Wielu ekspertów wskazuje, że naszej reprezentacji brakuje ludzi z mocnym charakterem i osobowością. Mimo problemów i gry w ewentualnych barażach, Lato wierzy, że po raz kolejny zagramy na wielkiej imprezie.
- Zawsze wierzę w reprezentację i ściskam za nią kciuki, ale jestem człowiekiem, który nie umie kłamać. Gdy widzę, co prezentują niektórzy zawodnicy, a co potem mówią o nich dziennikarze i eksperci, to muszę trzymać się za usta, by nie wybuchnąć śmiechem. Naprawdę, czasami trudno zrozumieć te pochwały. Mimo wszystko wierzę w to, że pokonamy Czechów i zagramy na turnieju w Niemczech - dodaje były reprezentant Polski.
Zobacz także:
Śląsk idzie na całość! Wrocławianie złożyli oferty dwóm czołowym piłkarzom
Fatalny obrazek z Warszawy. W popłochu szukali rozwiązania