Michał Probierz ma za sobą dwie konferencje prasowe podczas listopadowego zgrupowania reprezentacji Polski. Na pierwszej towarzyszył mu Robert Lewandowski, na drugiej Jan Bednarek.
- Gdy był obok Roberta Lewandowskiego, od razu przyjął pozycję bardzo zamkniętą. Ramiona miał przesunięte do przodu, głowę pochyloną, a brwi zmarszczone. Założył pozycję silnie obronną i stresowo ugniatał dłonie zauważył Maurycy Seweryn.
Ekspert mowy ciała i trener wystąpień publicznych ocenił postawę selekcjonera naszej kadry dla "Przeglądu Sportowego Onet".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
- Tembr głosu miał nacechowany agresywnie, cedził słowa, jakby był zły - dodał. Przyznał, że przy Bednarku było podobnie, ale postawa była nieco mniej obronna, a z czasem zaczął się trochę otwierać.
- Nawet delikatnie się uśmiechnął. Ze złowrogiego ułożenia głowy, przeszedł do pozycji "partnerskiej", czyli z lekko uniesioną brodą. Zaczyna gestykulować, choć wciąż w bardzo ograniczonej wersji - dodał.
Seweryn nie ma wątpliwości, że obecność Probierza na konferencjach prasowych jest wymuszona standardami i przepisami. Według eksperta trener "najchętniej nie zdradzałby niczego dziennikarzom i robiłby swoje". - Ma dwa kompletnie inne oblicza. Na meczach jest bardzo ekspresyjny, na konferencjach najchętniej wymiótłby dziennikarzy z sali - zauważył Seweryn.
I z obserwacji, jakie poczynił na podstawie zdjęć i nagrań z przeszłości, przyznał, że to nie stało się dopiero w momencie, w którym został selekcjonerem. - Stara się ukryć swoje zestresowanie pod płaszczem pokerowej twarzy - stwierdził.
Wracając do samego kontaktu Probierz - Lewandowski, to jest to ich pierwsze wspólne zgrupowanie w obecnych rolach. W październiku kapitana naszej kadry zabrakło z powodu kontuzji. Probierz swoją funkcję objął z kolei we wrześniu.
W piątek (17 listopada) czeka ich wspólne zadanie - pokonanie reprezentacji Czech w ostatnim meczu eliminacji Euro 2024. Spotkanie rozegrane zostanie na PGE Narodowym w Warszawie, początek o godz. 20:45.
Zobacz także:
Fatalny obrazek z Warszawy. W popłochu szukali rozwiązania
On dalej to ma! Tylko zobacz co stało się na zgrupowaniu kadry [WIDEO]