Gruby skandal w Niemczech! "Żenujący atak na nowego asystenta trenera Unionu" - tak całą sytuację skomentował niemiecki dziennik "Bild".
Zarząd klubu 1.FC Union Berlin w ostatnim czasie rozstał się z trenerem Ursem Fischerem. Jego miejsce tymczasowo zajął szkoleniowiec drużyny do lat 19 Marco Grote.
Ten zabrał ze sobą do sztabu kobietę. I tak Marie-Louise Eta została pierwszą, która w Bundeslidze będzie pracowała na takim stanowisku.
Ruch ten mocno nie przypadł do gustu Maikowi Barthelowi, który w przeszłości był doradcą Roberta Lewandowskiego. "Proszę nie narażać niemieckiego futbolu na śmieszność" - napisał na platformie X (dawniej Twitter).
"Wystarczą transfery, aby całkowicie zniszczyć hierarchię drużyny. W tej chwili nie ma potrzeby tworzenia innych historii" - dodał. Menedżer szybko usunął swój wpis, ale w sieci nic nie ginie. Oryginalny wpis można zobaczyć na końcu materiału. Pojawił się on we wspomnianym materiale "Bildu".
Niemiecki dziennik przypomniał również sytuację Barthela z Lewandowskim gdy Polak zdecydował się z nim rozstać. "Po rozstaniu Barthel dokuczał swojemu byłemu protegowanemu, zarzucając mu, że to nie Barcelona, a Real Madryt jest klubem jego serca" - napisano.
Wracając do historii Marie-Louise Ety to warto też przypomnieć, że w sezonie 2017/18 Bibiana Steinhaus została pierwszą kobietą sędzią w jednej z najlepszych lig piłkarskich w Europie, czyli Bundeslidze.
Zobacz także:
One mają przypieczętować awans. Kadra na ostatnie mecze Ligi Narodów
Maciej Skorża trafi do ligi z gwiazdami? Są nowe informacje
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki