Elite League. Drugie zwycięstwo Polaków
Kolejne spotkanie w Elite League ma za sobą reprezentacja Polski do lat 20. W wyjazdowej potyczce z Czechami Biało-Czerwoni 1:0 pokonali Czechów.
W spotkaniu pierwszą klarowną okazję stworzyli sobie Polacy. W 32. minucie Kacper Śmglewski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale uderzył wprost zawodnika gospodarzy.
Chwilę przez przerwą Biało-Czerwonym dopisało szczęście. Do odbitej dopadł Daniel Hais i wbił piłkę do pustej bramki. Po analizie VAR trafienie zostało anulowane. Sędziowie wcześniej dostrzegli spalonego jednego z Czechów.
Po zmianie stron kolejną okazję na gola stworzyli sobie gospodarze, kiedy w 51. minucie mocny strzał z pola karnego Lukasa Penxy poszybował tuż ponad poprzeczką. Kwadrans później gola, na wagę wygranej, zdobyli Polacy. Tadeusa Stoppena pokonał Kacper Śmiglewski, który jeszcze w 1. połowie pojawił się na boisku.
Polacy skromne prowadzenie dowieźli do dziewięćdziesiątej minuty. W końcówce Biało-Czerwoni sprytnie urywali cenne sekundy.
Kolejny mecz w Elite League Polacy rozegrają 26 marca na wyjeździe z Rumunią.
Czechy U-20 - Polska U-20 0:1 (0:0)
0:1 - Kacper Śmiglewski 62'
Składy:
Czechy U-20: Tadeas Stoppen - Lukas Penxa, Ondrej Kukucka, Ondrej Kricfalusi (78' Karel Spacil), Dominik Farka (46' Filip Urica) - Filip Horsky (63' Filip Spatenka), Daniel Kastanek (78' Tom Sloncík), Daniel Langhamer (63' Matek Sín), Lukas Ambros (72' Alexandr Buzek), Petr Julis (63' Jachym Síp) - Daniel Hais (72' Tadeas Vachousek).
Polska U-20: Oliwier Zych - Bartłomiej Smolarczyk, Maksymilian Tkocz, Cezary Polak, Bartłomiej Kłudka (46' Marcel Krajewski), Krzysztof Koton (46' Tomasz Neugebauer), Kacper Urbański, Bartosz Biedrzycki, Jordan Majchrzak (18' Kacper Śmiglewski), Aleksander Buksa (65' Junior Nsangou), Mariusz Fornalczyk (79' Patryk Gogół).
Żółte kartki: Sip (Czechy) oraz Smolarczyk, Tkocz, Zych (Polska).
Sędzia: Adam Trska (Czechy).
Czytaj także:
Polacy zachwycili! "Widowiskowo, skutecznie i twardo w obronie"
Reprezentacji Polski grozi gra w barażach, a tam wyzwanie może być ogromne!