Skra Częstochowa najpewniej zagra z Hutnikiem Kraków jeszcze w tym roku. W niedzielę okazało się to niemożliwe z powodu zasypania boiska śniegiem. "Do końca walczyliśmy o doprowadzenie boiska do odpowiedniego stanu, ale stale i intensywnie padający śnieg uniemożliwił rozegranie spotkanie" - poinformowała Skra.
KKS 1925 Kalisz to ciekawy przypadek. Zakończył rundę jesienną porażką 1:4 ze Skrą, a tydzień później rozpoczął rundę rewanżową zwycięstwem 4:1 z Radunią Stężyca. Dzięki kompletowi punktów jest wiceliderem przynajmniej do poniedziałkowego meczu ŁKS-u II Łódź z Pogonią Siedlce. Z kolei Radunia dostała lanie i zleciała z drugiego miejsca w tabeli.
KKS zdobył trzy gole przewagi w pierwszej połowie. Hubert Sobol otworzył wynik w 12. minucie z rzutu karnego za faul na Nestorze Gordillo. W 23. minucie Mateusz Wysokiński wpakował do bramki piłkę, którą zebrał po nieszczęśliwym zachowaniu Kacpra Czajkowskiego. Tuż przed przerwą Nestor Gordillo strzelił na 3:0 po wymianie podań.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Radunia na krótko wróciła do gry o punkty w 61. minucie, kiedy to Mateusz Kuzimski strzelił na 1:3, wykorzystując problem ze złapaniem piłki Macieja Krakowiaka. Pierwsze i ostatnie słowo w sprawie wyniku należało do Huberta Sobola, który w 83. minucie miękko przerzucił piłkę ponad Kacprem Tułowieckim po podaniu Bartosza Kieliby.
18. kolejka II ligi:
Radunia Stężyca - KKS 1925 Kalisz 1:4 (0:3)
0:1 - Hubert Sobol (k.) 12'
0:2 - Mateusz Wysokiński 23'
0:3 - Nestor Gordillo 45'
1:3 - Mateusz Kuzimski 61'
1:4 - Hubert Sobol 83'
Skra Częstochowa - Hutnik Kraków (odwołany)
Tabela II ligi:
Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"