Do feralnej sytuacji doszło nieco ponad kwadrans przed końcem wtorkowego spotkania na PGE Narodowym. Górną piłkę nogą starał się przyjąć Nicola Zalewski. We wszystkim przeszkodził mu Antonijs Cernomordijs, który ostro potraktował Polaka. Reprezentant Łotwy zobaczył żółtą kartkę.
Sędzia Ondrej Berka nie miał innego wyjścia, niż indywidualna kara dla sprawcy całego zdarzenia. Cernomordijs interweniował z takim impetem, że piłkarzowi AS Roma spadł nawet but. Przez dłuższą chwilę Zalewski leżał na murawie. Ostatecznie kulejąc, zszedł z boiska o własnych siłach.
Szkoda, że 21-latek tą sytuacją zakończył ostatnie zgrupowanie w 2023 roku. W spotkaniach z Czechami (1:1) oraz Łotwą (2:0) był najjaśniejszym punktem kadry. We wtorkowym starciu asystował przy bramkach Przemysława Frankowskiego i Roberta Lewandowskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
Nicolę Zalewskiego na murawie zastąpił Kamil Grosicki. Wynik meczu pozostał bez zmian i reprezentacja Polski wygrała 2:0. Mimo wszystko kibice nie mogą być zadowoleni z ostatnich miesięcy - ze względu na eliminacje do Euro 2024.
Zespół Michała Probierza ukończył zmagania w grupie E na trzecim miejscu - za Albanią oraz Czechami. Dorobek 11 punktów na 24 możliwe oraz m.in. przegrana z Mołdawią w Kiszyniowie (2:3) pokazuje, jak fatalny dla kadry był 2023 rok.
Konsekwencją znacznie gorszej formy Biało-Czerwonych są marcowe baraże. Ich rywalem w półfinale na pewno będzie reprezentacja Estonii. Lepszych przeciwników trzeba oczekiwać już w finale (więcej przeczytasz TUTAJ).
Zobacz też:
Niemcy znów zostali upokorzeni