To miało być wielkie wydarzenie. W sobotni wieczór kibice uczcili 50. urodziny Żylety. Nie popisali się za to piłkarze Legii Warszawa, którzy przegrywali z Wartą Poznań już 0:2. Ostatecznie Wojskowym udało się tylko wywalczyć jeden punkt (więcej tutaj).
"Warta mimo prowadzenia 2:0 zdobywa punkt przy Łazienkowskiej, bo tak to trzeba nazwać. W II połowie warciarze ostatkami sił utrzymali korzystny wynik i 'popsuli' święto Żylety. Świetni Eppel i Kupczak, a Legia notuje 4. mecz u siebie bez wygranej. Jedna poł. grania to za mało" - napisał na Twitterze Dawid Dobrasz z meczyki.pl.
"Kosta Runjaic mówił w @PrawdaFutbolu, że w ostatnim maratonie jesiennym Legia musi zdobyć 12-13 punktów w Ekstraklasie, aby mieć realną szansę na mistrzostwo Polski. Szybko ten margines błędu został zminimalizowany, bo już na pierwszej przeszkodzie" - stwierdził Paweł Gołaszewski z "Piłki Nożnej".
"Długie świętowanie, dekoncentracja pozwoliły Legii wyciągnąć tylko remis z Wartą - rozczarowanie jak ostatnie mecze przy Ł3. schematycznie,bez zaskoczenia przeciwnika trudno stworzyć sytuacje bramkowe.Legia przebiegła dużo ale bez przyspieszenia przed polem karnym.#LEGWAR 2-2" - napisał Cezary Kucharski.
"Mogło być lepiej, ale nie jest źle. Brawo Warta. Nie liczyłem tutaj na niespodziankę, a długo pachniało sensacją. Słabiutka Legia" - wyznał Filip Modrzejewski ze sport.pl.
W sobotę do składu Legii powrócił Bartosz Kapustka. "Od 7 maja Bartek Kapustka zagrał w Legii 18 minut. Dzisiaj wchodzi zdrowy i asystuje na dzień dobry. Ale generalnie środek pola znów wygląda kiepsko" - ocenił Samuel Szczygielski z meczyki.pl.
"120 sekund na boisku i... jest asysta. Całkiem owocny powrót" - dodał Piotr Kamieniecki z TVP Sport.
Czytaj także:
Legenda dała wskazówkę Lewandowskiemu. "Ma odpowiednie cechy"
Alarmujące wieści. Trwa koszmar Realu Madryt
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"