Liga Mistrzów. Nieprawdopodobne, co stało się na koniec meczu w Paryżu

PAP/EPA / Yoan Valat / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
PAP/EPA / Yoan Valat / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

Paris Saint-Germain biło głową w mur, ale w 8. minucie doliczonego czasu Kylian Mbappe wykorzystał rzut karny i ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. To sprawia, że kwestia awansu z grupy zostaje otwarta przed ostatnią kolejką.

Mecz na Parc des Princes nie zawiódł. Było wysokie tempo, intensywność, sytuacje. Głównie dla PSG, ale to Newcastle United strzeliło gola, który do 8. minuty doliczonego czasu dawał im zwycięstwo. Wtedy jednak Kylian Mbappe wykorzystał rzut karny, który sędzia Szymon Marciniak podyktował po obejrzeniu kilku powtórek.

Paryżanie bili głową w mur i aż trudno uwierzyć, że zdobyli zaledwie jeden punkt. I to w tak dramatycznych okolicznościach. Newcastle broniło się rozpaczliwie, było blisko zwycięstwa, ale ręką we własnym polu karnym zagrał Tino Livramento. Początkowo Marciniak nie gwizdnął karnego, jednak VAR podpowiedział mu, że trzeba zmienić decyzję. Niemniej, Polak był żegnany gwizdami przez publiczność, gdy schodził do szatni.

Trener Newcastle Eddie Howe mówił przed spotkaniem, że w obliczu problemów kadrowych przede wszystkim chciałby nie przegrać. I to się udało, choć było bardzo blisko jeszcze lepszego rezultatu.

Pewny awans z grupy ma już Borussia Dortmund. Pozostałe trzy ekipy będą w ostatniej kolejce bić się o drugą lokatę.

ZOBACZ WIDEO: 16-latek z Polski jak Messi. Tego gola można oglądać w
nieskończoność

Najważniejsze wydarzyło się w 25. minucie. Goście przetrwali pierwszy kwadrans, gdy zostali zepchnięci do defensywy i sami zaczęli się odgryzać. Początkowo dość niemrawo, ale w pewnym momencie świetną indywidualną akcję przeprowadził Tino Livramento. Przedryblował kilku rywali, później zza pola karnego strzelał Miguel Almiron. Gianluigi Donnarumma popełnił błąd, odbił piłkę przed siebie, a z takich prezentów Alexander Isak po prostu korzysta.

Choć nie zawsze, bo już parę minut wcześniej powinien mieć gola, gdy Almiron wystawił mu piłkę po absurdalnej stracie Achrafa Hakimiego, ale Szwed nawet nie trafił w bramkę z paru metrów.

Gospodarze mieli pomysł na grę. Długo utrzymywali się przy piłce, byli cierpliwi, choć momentami aż do przesady. Pewnie narracja byłaby inna, gdyby nie kiepska skuteczność zespołu Luisa Enrique. Sytuacje? Oczywiście były. Kylian Mbappe krzyżakiem z pięciu metrów, płaska próba Ousmane Dembele po szybkiej kontrze. W obu przypadkach kapitalnie bronił jednak Nick Pope. Do tego sporo prób z dystansu. Naprawdę ciężko było przebić się paryżanom przez mur stworzony przez rywali. A kiedy już się to udało, jak w doliczonym czasie do pierwszej połowy, to po podaniu Mbappe prosto w przeciwnika z bliska trafił Dembele.

Po przerwie przewaga PSG była jeszcze większa, natomiast podając piłkę głównie w poprzek boiska ciężko o stwarzanie sytuacji. Dopiero po zmianach coś zaczęło się dziać. Wtedy jednak wyszedł brak jakości. Młodziutki Bradley Barcola w parę minut miał dwie wyśmienite okazje, ale żadnej z nich nie wykorzystał (najpierw z bliska strzelił w Pope'a, a następnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił tylko w boczną siatkę).

Newcastle było spychane coraz niżej, w końcówce mylił się też Mbappe. Pope przyciągał do siebie każdą piłkę. Coś niewyobrażalnego. Wyczuł też strzał gwiazdora PSG z rzutu karnego, ale był on tak mocny, że Anglik nie dał rady interweniować.

Marciniak? Ogólnie dobrze prowadził zawody, choć oczywiście notę obniża mu brak odgwizdania rzutu karnego w pierwsze tempo. Musiał mu pomóc VAR. Była też wcześniej jedna kontrowersja w 69. minucie, kiedy Hakimi upadł w polu karnym po wejściu Anthony'ego Gordona. Tam mógł być kontakt, ale arbiter ocenił, że do faulu nie doszło. Tego samego zdania byli sędziowie na wozie VAR.

Paris Saint-Germain - Newcastle United 1:1 (0:1)
0:1 Alexander Isak 25'
1:1 Kylian Mbappe (k.) 90+8'

Składy:

PSG: Gianluigi Donnarumma - Achraf Hakimi, Milan Skriniar, Danilo (85' Goncalo Ramos), Lucas Hernandez - Fabian Ruiz, Manuel Ugarte (62' Vitinha), Kang-in Lee (82' Marco Asensio) - Ousmane Dembele, Randal Kolo Muani (62' Bradley Barcola), Kylian Mbappe.

Newcastle: Nick Pope - Kieran Trippier, Jamal Lascelles, Fabian Schaer, Tino Livramento - Lewis Miley, Bruno Guimaraes, Joelinton - Miguel Almiron, Alexander Isak, Anthony Gordon.

Żółte kartki: Ugarte, Kang-in Lee, Dembele, Skriniar, Donnarumma, Goncalo Ramos (PSG) oraz Joelinton, Almiron, Pope (Newcastle).

Sędzia: Szymon Marciniak.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Borussia Dortmund 6 3 2 1 7:4 11
2 Paris Saint-Germain 6 2 2 2 9:8 8
3 AC Milan 6 2 2 2 5:8 8
4 Newcastle United 6 1 2 3 6:7 5

CZYTAJ TAKŻE:
W USA wybrali najlepszego piłkarza. Messiemu to się nie spodoba
Nie do poznania. "Gaśnie w ekstremalnym tempie"

Komentarze (8)
avatar
Sarmatia
30.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rzeby być dobrym sędzia u UEFA trzeba robić co ci karzą. To tam biorą w łapę. Sędzia nie musiał brać kasy wystarczy że dostał sugestię. I wielka kariera stoi przed pokornym sędzią. 
avatar
a-i
29.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak mógł podyktować karnego to się w głowie nie mieści panie Marciniak nie jest już pan najlepszym sędzią kupił pan drukarnię wstyd. 
avatar
random47
29.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tytuł artykułu mówi co innego niż się stało . Powinien brzmieć tak : Marciniak przekręca Newcastle w ostatnich sekundach meczu !!! Tego nie można się wstydzić i czarować , bo to było widać goły Czytaj całość
avatar
Matti999
29.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To nie Legia o ekstraklapa cóż żeś odwalił Szymonie Arabskie pieniądze zapachniały 
avatar
Matti999
29.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zapomniał że to nie ekstraklapa i Legła, skończył swoją karierę