Gwiazda odejdzie z Lecha Poznań? Media: Chce go znany klub

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Kristoffer Velde (przy piłce) podczas meczu Lech Poznań - Widzew Łódź
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Kristoffer Velde (przy piłce) podczas meczu Lech Poznań - Widzew Łódź

Jednym z najważniejszych punktów Lecha Poznań jest Kristoffer Velde, który okazuje się, że wkrótce może opuścić szeregi "Kolejorza". Według portalu sporx.com zainteresowanie Norwegiem wykazuje znana turecka ekipa.

Chodzi dokładnie o Fenerbahce Stambuł. Serwis sporx.com przekazał, iż władze tureckiego klubu wybrali Kristoffera Velde na kandydata do zastąpienia Ryana Kenta lub Joshuy Kinga w przypadku ewentualnego odejścia jednego z nich.

Co ciekawe według informacji serwisu trener pierwszego zespołu Ismail Kartal miał już wyrazić zgodę na pozyskanie norweskiego skrzydłowego. Portal transfermarkt.de wycenia piłkarza Lecha Poznań na kwotę pięciu milionów euro.

Przypomnijmy, że o potencjalnym transferze Kristoffera Velde jest głośno od kilku miesięcy. Latem media przekazywały, iż zawodnik "Kolejorza" znajdował się w kręgu zainteresowań innych tureckich klubów - Besiktasu Stambuł i Trabzonsporu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: latający Manuel Neuer. To robi wrażenie!

W lipcu portal WP SportoweFakty przekazał, że Lech Poznań doszedł do porozumienia z Norwegiem, którego kontakt obowiązuje do końca 2025 roku. Klub postanowił dać mu podwyżkę (więcej przeczytasz TUTAJ). "Przynajmniej na jakiś czas powinno to uciąć spekulacje dotyczące jego odejścia" - pisał nasz dziennikarz Szymon Mierzyński.

Temat powrócił, a taki obrót spraw nie powinien dziwić. Kristoffer Velde był jednym z autorów sukcesu w poprzednim sezonie "Kolejorza", który dotarł do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Skrzydłowy zakończył rozgrywki z pięcioma bramkami oraz asystą.

Co więcej Norweg wciąż pokazuje kapitalną formę i jest prawdziwą gwiazdą Lecha Poznań. W sezonie 2023/2024 rozegrał dotychczas dwadzieścia spotkań. Strzelił w nich dziewięć goli oraz zanotował cztery asysty.

Zobacz też:
Gorąco przed stadionem Aston Villi. Jest nagranie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty