Był naocznym świadkiem scen w Anglii. "Jak zwierzęta"

Przed stadionem Aston Villi doszło do starć kibiców Legii Warszawa z funkcjonariuszami policji. Dziennikarz "Kanału Sportowego" Dominik Piechota uważa, że obie strony mają swoje na sumieniu.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
angielscy policjanci i Dominik Piechota PAP / Leszek Szymański / Kanał Sportowy / Na zdjęciu: angielscy policjanci i Dominik Piechota
Pierwsze sygnały alarmowe pojawiły się kilkadziesiąt godzin przed meczem Ligi Konferencji Europy. Legia Warszawa zakomunikowała, że Aston Villa złamała zasady narzucone przez UEFA, nie przyznając polskim kibicom określonej puli biletów na czwartkowe spotkanie (5 proc. pojemności stadionu).

Mimo wszystko fani "Wojskowych" licznie przybyli do Birmingham, natomiast tamtejsza policja uniemożliwiła im wejście na Villa Park. Wskutek zamieszek aresztowano 39 kibiców. Czterech funkcjonariuszy ucierpiało.

Skandalicznym wydarzeniom z bliska przyglądał się Dominik Piechota. Na antenie "Kanału Sportowego" dziennikarz podzielił się swoimi odczuciami. Z jego perspektywy obie strony były winne.

- Moim zdaniem dwie strony zachowały się fatalnie. Aston Villa traktuje kibiców Legii trochę jak zwierzęta, ale też sami kibice Legii zachowywali się obrzydliwie, wręcz skandalicznie, traktując tak policję - relacjonował Piechota.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: latający Manuel Neuer. To robi wrażenie!

Władze Legii czuły pismo nosem. "Zamiast rozładować potencjalne napięcia przedmeczowe, restrykcyjne środki Aston Villa F.C. jako klubu gospodarza niepotrzebnie doprowadzają do zaostrzania atmosfery. Naszym zdaniem takie środki przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego i są bezpodstawne" - oświadczył klub tuż przed meczem.

Inny punkt widzenia przedstawiany jest przez tamtejsze media. Zdaniem angielskich dziennikarzy, zamieszki były sprowokowane przez polskich kibiców, którzy mieli zaatakować funkcjonariuszy (więcej TUTAJ).

Jeśli chodzi o wydarzenia boiskowe, warszawianie postawili twarde warunki przedstawicielowi Premier League, ale ponieśli porażkę 1:2. Legia po pięciu seriach gier znajduje się na drugim miejscu w grupie E Ligi Konferencji Europy.

Czytaj więcej:
Holendrzy zareagowali błyskawicznie po skandalu w Anglii. Rozpisują się o Polakach
"Rzeź". Ostro w angielskich mediach o kibicach Legii

Czy wydarzenia wokół meczu mogły wpłynąć na postawę piłkarzy Legii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×