W 2019 roku Konrad Michalak zdecydował się opuścić Polskę. Ówczesny piłkarz Lechii Gdańsk wyjechał do Rosji, gdzie zasilił Achmat Grozny. Tam jednak się nie odnalazł i z tego powodu raz po raz był wypożyczany do Turcji, gdzie ostatecznie przeniósł się na stale, zostając zawodnikiem Konyasporu.
W minionym okienku transferowym zdecydował się jednak przyjąć ofertę z Arabii Saudyjskiej, która szturmem ruszyła po piłkarzy z Europy. Polak trafił jednak do klubu występującego na zapleczu najlepszej ligi - Ohod Club.
W tym sezonie klub Michalaka walczy o utrzymanie. Przed meczem 12. kolejki miał zaledwie jedno "oczko" więcej od drużyny będącej w strefie spadkowej, czyli Al Safa. A właśnie z tym rywalem zespół Polaka zmierzył się w niedzielę, 3 grudnia.
Ohod Club zwyciężyło to spotkanie 1:0, a ich bohaterem został właśnie polski skrzydłowy. To on zdobył pierwszą bramkę w tym meczu i, jak się później okazało, jedyną. W 25. minucie Michalak otrzymał podanie w polu karnym i pięknym, technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce. Bramkarz gospodarzy nawet nie drgnął i odprowadził piłkę wzrokiem.
Dzięki tej wygranej Ohod Club zajmuje obecnie 13. miejsce w tabeli z przewagą czterech punktów nad drużyną Al Safa, która znajduje się w strefie spadkowej. Z kolei Michalak w ekspresowym tempie stał się gwiazdą w nowym zespole.
Przeczytaj także:
Krzysztof Piątek znów odpalił. Bramkarz kompletnie bezradny [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału