Ostatnie miesiące są wyjątkowo trudne dla Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik razi nieskutecznością, dlatego dziwić nie powinno, że FC Barcelona może się rozglądać za innym rozwiązaniem.
W ostatnich dniach hiszpańskie media coraz mocniej zwracają uwagę na pensję "Lewego". Kapitan reprezentacji Polski przyszedł do katalońskiego giganta jako gwiazda Bundesligi i swoimi 23 golami przyczynił się do triumfu Barcelony w poprzednim sezonie La Ligi.
Teraz jednak jego dyspozycja pozostawia wiele do życzenia. Dziennikarz Jose Alvarez jest przekonany, że "Lewy" nie wypełni kontraktu. Polak związał się z Blaugraną latem 2022 roku i podpisał trzyletnią umowę. Zdaniem hiszpańskiego dziennikarza Polak może zostać sprzedany już latem 2024 roku.
- Gdybym miał strzelać, Lewandowski nie przejdzie latem okresu przygotowawczego z Barceloną. Obniżył jakość podczas meczów, ale też to widać na treningach. Klub poważnie myśli o jego sprzedaży latem i jest to powód wewnętrznych sporów. Pamiętajmy, że jego pensja rośnie z każdym sezonem, a oferty z Arabii są dla Barcelony atrakcyjne - powiedział Alvarez w programie na antenie "El Chirinquito".
Jak na razie klub nie ustosunkował się do tych doniesień. Lewandowski ma jeszcze trochę czasu, aby się poprawić i pokazać klasę na boisku. Jego zespół ciągle się przecież liczy w walce o mistrzostwo Hiszpanii oraz pozostaje w grze w Lidze Mistrzów.
Aktualnie "Lewy" ma na koncie siedem goli strzelonych w obecnym sezonie Primera Division. Jego Barcelona jest trzecia po 15 kolejkach La Ligi, ze stratą czterech punktów do Realu i Girony. Natomiast w Lidze Mistrzów Polak zdobył w tym roku jedną bramką, ale Blaugrana jest już pewna gry w 1/8 finału.
Czytaj także:
Joao Felix uszczęśliwił FC Barcelonę. Popis nieskuteczności "Lewego"
"Dobrze, że sobie nosa nie złamał". Eksperci brutalni wobec Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału