Mike Maignan ma ważny kontrakt z AC Milan do 30 czerwca 2026 roku. Od pół roku klub prowadzi rozmowy kwestii dalszej współpracy, ale strony do tej pory nie wypracowały porozumienia. To wiąże się ze skomplikowaną sytuacją na poziomie sportowym, jak i finansowym klubu.
I to chcą wykorzystać inne zespoły, które takich problemów nie mają. Manchester United, Chelsea, Bayern Monachium i PSG uważnie monitorują sytuację reprezentanta Francji - informuje "Footmercato".
Co prawda Maignan na razie nie chce słyszeć o przeprowadzce, Milan też nie chce do stracić, ale przedłużające się rozmowy dotyczące nowego kontraktu zaczynają budzić niepokój w Lombardii. Maignan chce znacznej podwyżki uposażenia. Chce zarabiać na poziomie światowej klasy bramkarza w jednej z najlepszych lig w Europie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału
Maignan gra w Milanie od 2021 roku, gdy został wykupiony z Lille za 16 milionów euro. Szybko stał się fundamentalną postacią zespołu. Sprawił, że kibice Rossonerich szybko zapomnieli o Gianluigim Donnarumie, który skusił się na ofertę PSG.
To m.in. jego fantastyczna dyspozycja doprowadziła Milan do tytułu mistrzowskiego w sezonie 2021/22. Gdy Maignan był na boisku, Milan stracił tylko dziewiętnaście goli w 32 meczach, a przy tym aż siedemnastokrotnie zachował czyste konto. Choćby dlatego od dwóch lat Maignan pozostaje numerem jeden w reprezentacji Francji.
Z informacji podanych przez "Footmercato" wynika, że Erik ten Hag bardzo lubi profil tego bramkarza, a jednocześnie nie przekonuje go Andre Onana. Chelsea również jest bardzo mocno zainteresowana (podobnie jak w ubiegłym roku). Do tego dochodzi Bayern Monachium, cały czas szukający następcy Manuela Neuera, a także PSG, gdzie Maignan stawiał pierwsze kroki jako bramkarz.
CZYTAJ TAKŻE:
Ekspert surowo ocenił Lewandowskiego. "Nie ma podstaw, by go bronić"
Szpital w Realu Madryt coraz większy. Kolejny piłkarz wypada na kilka tygodni