Kadra piłkarek przetestowała nową murawę w Sosnowcu. "Była bardzo dobrze przygotowana"

- Cieszy fakt, że mamy szerszą grupę zawodniczek, które wnoszą coś do tego zespołu - uważa Nina Patalon, trener reprezentacji Polski kobiet po wygranej w Lidze Narodów z Grecją 2:0.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
Ewa Pajor PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Ewa Pajor
Polki już wcześniej były pewne awansu do dywizji A tych rozgrywek, a wtorkowe spotkanie potwierdziło, że Biało-Czerwone w europejskiej "drugiej lidze" były jedną z czołowych drużyn.

- Bardzo się cieszę, że zakończyliśmy etap kwalifikacji zwycięstwem, że mamy kilka debiutów, że stworzyliśmy kilka dogodnych okazji, a dwie zamieniliśmy na bramki. Od samego początku do końca graliśmy o pełną pulę. Na wiosnę zaczniemy grę w dywizji A, więc to są pozytywy ostatnich trzech miesięcy - mówiła na pomeczowej konferencji prasowej Nina Patalon, trener polskiej kadry.

Bramki dla reprezentacji Polski zdobyły Ewa Pajor oraz Kinga Kozak. Ta druga w ostatniej chwili wskoczyła do wyjściowej jedenastki w miejsce Klaudii Lefeld.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za talent! Miss Euro szokuje umiejętnościami

- W trakcie rozgrzewki Klaudia doznała urazu i nie było sensu, by ryzykować. Mieliśmy plan, że Kinga Kozak i tak pojawiłaby się na boisku w drugiej połowie. Na treningach prezentowała się bardzo dobrze, więc dostała szansę od początku i myślę, że to był bardzo dobry mecz w jej wykonaniu - oceniła Patalon.

Liga Narodów to nowy format w kobiecej piłce reprezentacyjnej. Polki od września rozegrały sześć meczów. Wygrały pięć z nich i jeden zremisowały.

- W pierwszej połowie roku przygotowywaliśmy się do tego, co nas czekało od grudnia. Mogliśmy pracować nad naszym stylem. Pojawiły się sytuacje związane z kontuzjami. Linia obrony była dość eksperymentalna, ale muszę przyznać, że zarówno Wiktoria Zieniewicz, która zadebiutowała w reprezentacji w meczu z Grecją we wrześniu, jak i wkomponowane Gosia Grec czy Oliwia Woś, radzą sobie na tym poziomie bez problemu - przyznała trener reprezentacji Polski.

W meczu z Grecją okazję do debiutu w kadrze A otrzymały 19-letnie piłkarki UKS-u SMS Łódź - Nadia Krezyman oraz Oliwia Domin.

- Cieszy fakt, że mamy szerszą grupę zawodniczek i dołączyło kilka nowych twarzy, które dużo wnoszą do tego zespołu. A gdy wszyscy się wyleczą, będziemy mieć jeszcze szerszą grupę piłkarek. Cieszą te debiuty - powiedziała Patalon.

W listopadzie na Stadionie ArcelorMittal Park w Sosnowcu wymieniona została murawa. W grudniu zagra na niej jeszcze Zagłębie Sosnowiec w Fortuna I Lidze oraz Raków Częstochowa w Lidze Europy. I choć wizualnie nie prezentowała się efektownie, zdaniem zawodniczek i trener polskiej kadry, grało się na niej bardzo dobrze.

- O tej porze roku znalezienie gdziekolwiek dobrej murawy nie jest łatwe. Na tej my grałyśmy jako pierwsze i była bardzo dobra. Muszę przyznać, że 5 grudnia, czyli nie w środku sezonu, była dobrze przygotowana. Myślę, że ci, którzy grają po nas, będą mieli jeszcze lepsze warunki. Pamiętajmy, że przed naszym spotkaniem padał śnieg i do końca trwała walka, by go ściągnąć - podsumowała selekcjonerka.

Z Sosnowca - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Czytaj również: Rewanż GKS-u na Pogoni za ligę. Ostre strzelanie Czarnych Sosnowiec w Warszawie

Czy reprezentacja Polski kobiet awansuje na Euro 2025?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×