Raków Częstochowa przygotowuje się do ostatnich meczów w 2023 roku, ale trener Dawid Szwarga cały czas nie może mówić o komforcie pracy, bo praktycznie co chwilę wypadają mu z gry kolejni zawodnicy.
To już prawdziwy szpital w ekipie mistrza Polski. Od dawna kontuzjowani są m.in. Ivi Lopez i Adrian Gryszkiewicz, do tego z urazami zmagają się Giannis Papanikolaou i Kamil Pestka, a paru zawodników dopiero wróciło po dłuższej przerwie, jak choćby Stratos Svarnas.
Kolejnym piłkarzem, dla którego runda jesienna już się zakończyła, jest Ben Lederman. 23-latek ucierpiał w jednym ze starć w środowym meczu z Cracovią w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w Polsce odwołują mecze. A w Rosji? Spójrzcie sami
- Ten temat ciągnie się od kilku, jeśli nie kilkunastu miesięcy. Problem z barkiem dotyczy jeszcze poprzedniego sezonu. Po rundzie Ben miał zaplanowaną operację, ale w związku z tym, że bark po raz kolejny mu wypadł w trakcie meczu z Cracovią, to zabieg przejdzie już dzisiaj i do końca rundy nie będzie do naszej dyspozycji - wyjaśnił trener Szwarga podczas konferencji prasowej.
Raków rozegra jeszcze trzy spotkania w 2023 roku. Najważniejszy w przyszły czwartek z Atalantą w Lidze Europy, a do tego dwa w PKO Ekstraklasie - już w ten weekend z Jagiellonią Białystok, a na koniec rundy z Koroną Kielce.
CZYTAJ TAKŻE:
"Smutek, frustracja, lęk". Zdradził, jak pomógł Piątkowi
Nowy trener Wisły z debiutem marzeń. "Uczulał nas, że to nie wystarczy"