Drużyna Korony Kielce w piątek udała się w podróż do stolicy Dolnego Śląska, gdzie w ramach 18. kolejki PKO Ekstraklasy zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. I nie był to niestety dla piłkarzy i sztabu szkoleniowego spokojny przejazd.
Ekipa z województwa świętokrzyskiego uczestniczyła w wypadku, do którego doszło na drodze krajowej nr 12 we Włodzimierzowie - pomiędzy Piotrkowem Trybunalskim a Sulejowem. O wszystkim poinformowała wieczorem rzeczniczka prasowa kieleckiego klubu.
"Nasza drużyna uczestniczyła w kolizji drogowej. Na szczęście nikomu z uczestników zdarzenia nic się nie stało. Zespół przesiadł się już do nowo podstawionego autokaru i kontynuuje swoją podróż do Wrocławia" - przekazała za pośrednictwem platformy X Daria Wollenberg.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w Polsce odwołują mecze. A w Rosji? Spójrzcie sami
Zdarzenie wyglądało groźnie i brały w nim udział trzy pojazdy, ale na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Jak do tego doszło? Kierowca Skody nosił się z zamiarem skręcenia w lewo i przepuszczał jadące z naprzeciwka Audi.
Następnie autokar Korony Kielce najechał na tył Skody, a później zjechał na lewy pas i stuknął w Audi, które zjechało do rowu. "Na czas działań służb droga została całkowicie zablokowana. Utrudnienia w ruchu trwały blisko dwie godziny" - czytamy w komunikacie OSP KSRG Przygłów na Facebooku.
Sytuacja została opanowana i spotkanie Śląsk Wrocław - Korona Kielce zostanie oczywiście rozegrane zgodnie z planem, czyli w sobotę (9 grudnia) o godzinie 20:00.
Czytaj także:
Nowy trener Wisły z debiutem marzeń. "Uczulał nas, że to nie wystarczy"
Zdjęcia obiegły świat. Rysa na świeżej umowie z InPostem