Na co dzień Santiago Hezze jest zawodnikiem greckiego Olympiakosu Pireus. I to właśnie jego obecny klub jest "zamieszany" w kwestie polskiego obywatelstwa dla defensora urodzonego w Argentynie.
Jak informuje "Przegląd Sportowy Onet", wszystko rozbija się o limity obcokrajowców w greckiej Super League. Każdy klub może w swojej kadrze posiadać ośmiu piłkarzy spoza Unii Europejskiej, ale trzech z nich musi mieć poniżej 23 lat. Co prawda Hezze mieści się jeszcze w tym limicie, jednak zmieni się to już za niespełna rok.
Działacze greckiego klubu zwrócili się tym samym do Argentyńczyka z zapytaniem, czy ten nie byłby zainteresowany przyjęciem obywatelstwa z kraju należącego do Unii Europejskiej. A tak się składa, że Hezze ma polskie korzenie. Jego babcia urodziła się bowiem w naszym kraju.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
W związku z tym 22-latek rozpoczął proces ubiegania się o polskie obywatelstwo. Trudno na ten moment powiedzieć, kiedy sprawa ta dobiegnie końca. Wiadomo jednak, że jeśli wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony, to Michał Probierz zyska kandydata do gry w reprezentacji Polski. Pytanie, czy sam zawodnik byłby tym zainteresowany.
Dodajmy, że Hezze nie był jedynym zawodnikiem z Olympiakosu Pireus, który podjął starania o obywatelstwo kraju z Unii Europejskiej. Podobnie rzecz tyczy się brazylijskiego obrońcy Rodineiego, posiadającego portugalskie korzenie.
Santiago Hezze ma za sobą debiut w reprezentacji Argentyny. Obrońca rozegrał dwa towarzyskie mecze w olimpijskiej reprezentacji swojego kraju, ale w świetle obecnych przepisów FIFA nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby zadebiutował w kadrze Michała Probierza.
W tym sezonie 22-latek jest pierwszym wyborem trenera Olympiakosu. Wystąpił w dziewięciu spotkaniach, w których rozegrał łącznie 754 minuty.
Zobacz także:
Kasperczak dosadnie o roli Grosickiego w kadrze
Taką decyzję podjął kluczowy gracz Barcelony