Przed meczem Aston Villi z Legią Warszawa w Lidze Konferencji Europy doszło do starć pomiędzy polskimi kibicami a policją.
Zatrzymano aż 45 osób, a pięciu funkcjonariuszy odniosło rany. Najbardziej ucierpiał Andrew Forbes. Został trafiony racą, która następnie utknęła w jego mundurze. Trafił do szpitala, a po dwóch dniach został wypuszczony do domu.
- Jestem wdzięczny, że mój sprzęt przetrwał próbę i odczuwam ogromną ulgę, że nie odniosłem żadnych poważnych urazów - powiedział Forbes w rozmowie z "Birmingham Mail".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: magiczne zagranie. Wszystko zrobił perfekcyjnie
- To wspaniałe, że Andrew mógł szybko wrócić do zdrowia i ponownie pojawić się w pracy - powiedział jego przełożony Damian Barratt.
Policjant dodał, że Forbes był jednym z wielu funkcjonariuszy, którzy tego dnia narażali się na niebezpieczeństwo i byli w stanie zapobiec eksalacji konfliktu.
- Nasze dochodzenie w sprawie przerażających wydarzeń tamtej nocy trwa i będziemy nadal gromadzić dowody i będziemy kontynuować prace nad przeglądem setek godzin materiału filmowego - zakończył Barratt.
Przypomnijmy, że Aston Villa zwyciężyła 2:1. Na trybunach zabrakło kibiców z Polski, choć pojawili się w Birmingham.
Czytaj także:
- Ronaldinho wciąż to ma. Co za zagrania! [WIDEO]
- To tam odejdzie Robert Lewandowski? Legenda wskazuje klub